Cesarz Japonii chciał wyrazić skruchę po wojnie. Premier powiedział: nie

Cesarz Hirohito, który rządził krajem w czasie II wojny światowej, tuż po wojnie chciał powiedzieć w swoim przemówieniu o "ubolewaniu" i "żalu" z powodu wydarzeń z okresu wojny, ale został powstrzymany przez ówczesnego premiera - wynika z zapisków Michiji Tajima, wysokiego rangą urzędnika Agencji Dworu Cesarskiego (Imperial Household Agency) pochodzących z lat 1949-1953.

Aktualizacja: 20.08.2019 06:26 Publikacja: 20.08.2019 05:08

Cesarz Japonii chciał wyrazić skruchę po wojnie. Premier powiedział: nie

Foto: TORIKAI Yukihiro [Public domain]

Ujawnione właśnie dokumenty wskazują, że w 1952 roku cesarz miał stwierdzić w rozmowie z szefem rządu, że "niezależnie od wszystkiego uważa, iż powinien zawrzeć słowa skruchy" w przemówieniu, które miał wygłosić w związku z wejściem w życie traktatu pokojowego z San Francisco kończącego powojenną okupację Japonii.

Cesarz miał również powiedzieć, że "czuje wielki żal". - Naprawdę chciałbym dodać zdanie - refleksji nad przeszłością, samodyscyplinujące na przyszłość - nawet, gdyby użyte słowa miały być inne - mówił.

Jednak ówczesny premier, Shigeru Yoshida, sprzeciwił się, aby cesarz publicznie wyraził żal i skruchę ponieważ - jak miał powiedzieć - "istniało niebezpieczeństwo, że ludzie stwierdzą, że to cesarz jest odpowiedzialny za rozpoczęcie wojny".

Ostatecznie słowa o żalu i skrusze zostały usunięte z przemówienia Hirohito.

Zmarły w 1989 roku Hirohito jest dziadkiem cesarza Naruhito, który wstąpił na tron w maju po abdykacji cesarza Akihito.

Hirohito do zakończenia II wojny światowej miał w Japonii boski status. Był też formalnie głównodowodzącym japońskimi siłami zbrojnymi w czasie wojny.

Udział cesarza Hirohito w zbrodniach wojennych popełnianych przez Japończyków w czasie wojny jest przedmiotem sporów między historykami. Niektórzy amerykańscy akademicy uważają, że cesarz nie był wcale marionetką japońskiej armii, lecz aktywnym głównodowodzącym, który uniknął pociągnięcia do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne - pisze AFP.

Ujawnione właśnie dokumenty wskazują, że w 1952 roku cesarz miał stwierdzić w rozmowie z szefem rządu, że "niezależnie od wszystkiego uważa, iż powinien zawrzeć słowa skruchy" w przemówieniu, które miał wygłosić w związku z wejściem w życie traktatu pokojowego z San Francisco kończącego powojenną okupację Japonii.

Cesarz miał również powiedzieć, że "czuje wielki żal". - Naprawdę chciałbym dodać zdanie - refleksji nad przeszłością, samodyscyplinujące na przyszłość - nawet, gdyby użyte słowa miały być inne - mówił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie