12 maja 1926 roku marszałek Józef Piłsudski dokonał przewrotu majowego, obalając rząd Wincentego Witosa. Rozpoczęła się epoka sanacji, która dla legendy ruchu ludowego miała przykre konsekwencje. W styczniu 1932 roku Witos, wraz z dziewięcioma innymi przywódcami opozycyjnego Centrolewu, został skazany w pokazowym procesie brzeskim z powodu rzekomego przygotowywania zamachu stanu. Zdaniem PSL ten wyrok nie powinien nigdy zapaść. Dlatego w 93. rocznicę zamachu majowego prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i honorowy prezes, były marszałek Sejmu Józef Zych, występują do rzecznika praw obywatelskich o kasację wyroku wydanego na Witosa.
– Naszym celem jest unieważnienie tego wyroku jako naruszającego prawo. Choć wyrok został zatarty, jest ciągle obowiązujący – mówi „Rzeczpospolitej" Józef Zych.
To niejedyne ostatnie działanie w obronie Witosa. W marcu weteran Batalionów Chłopskich Edward Harasim wystąpił z petycją do prezydenta Andrzeja Dudy. Wnosi o „podjęcie skutecznej inicjatywy ustawodawczej" dotyczącej uznania za nieważne wyroków na Witosa i innych skazanych. „Większość z nas przekroczyła już 90 lat, doznaliśmy w swoim życiu wielu krzywd, oddaliśmy Ojczyźnie swoje najlepsze lata, walcząc z okupantem hitlerowskim, i nie możemy pogodzić się z tym, iż po blisko 30 latach wolnej demokratycznej Polski organy władzy państwowej i sądownictwa nie poczuły się do obowiązku naprawienia krzywd i szkód wyrządzonych przez ówczesne władze" – napisał Harasim.
Co na to Kancelaria Prezydenta? „Aktualnie petycja jest rozpatrywana" – informuje biuro prasowe kancelarii.
A jaki skutek przyniesie staranie o kasację? Nie wiadomo, bo to nie pierwsza podobna próba, a dotychczasowe nie powiodły się.