Śmierć Pyjasa pomogą rozwikłać dokumenty z USA?

„Rzeczpospolita" dotarła do analizy kryminalistycznej dotyczącej okoliczności śmierci krakowskiego studenta, którą sporządzili funkcjonariusze krakowskiego Archiwum X.

Aktualizacja: 14.03.2019 19:22 Publikacja: 13.03.2019 19:08

Śmierć Pyjasa pomogą rozwikłać dokumenty z USA?

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

W połowie listopada 2007 r. do Zespołu ds. Niewykrytych Zabójstw Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie wpłynęło pismo z prokuratury okręgowej zlecające analizę okoliczności zgonu Stanisława Pyjasa w nocy z 6 na 7 maja 1977 r. Policjanci z Archiwum X mieli ustalić, „czy w zebranym materiale dowodowym znajdują się przesłanki do takiej kwalifikacji prawnej śmierci" krakowskiego studenta, które w przyszłości pozwolą na zatrzymanie i osądzenie sprawców zbrodni.

Cztery miesiące później 14-stronicowy dokument był gotowy. Według policjantów śmiercią Pyjasa mogli być przede wszystkim zainteresowani ci, którzy chcieli uchronić przed dekonspiracją cennego agenta w szeregach ówczesnej krakowskiej opozycji o pseudonimach: Ketman vel Return, którym był „jeden z najbliższych kolegów Stanisława Pyjasa Lesław M.".

Policjanci odtworzyli też ostatnie godziny życia Pyjasa. Podkreślali, że kluczowy dla przebiegu analizowanego zdarzenia był fakt wyeliminowania 6 maja 1977 r. z grona osób, które mogłyby dłużej przebywać w towarzystwie Pyjasa – Bronisława Wildsteina. Osoby, którym „zależało na pozbyciu się z tego świata osoby Stanisława Pyjasa", musiały się „liczyć z tym, że przebywający zazwyczaj w jego towarzystwie Bronisław Wildstein będzie do końca bronił przyjaciela, a wynik walki może być różny" – pisali w analizie.

IPN wykorzystał wprawdzie w śledztwie „analizę akt sprawy wykonaną przez funkcjonariuszy KWP w Krakowie", ale policjantów z „Archiwum X" nie włączono do postępowania.

Zaskoczony jest tym mecenas Stefan Hambura, od maja 2017 r. pełnomocnik jednej z sióstr Stanisława Pyjasa. Podkreśla, że w prowadzonym przez IPN śledztwie mogły zostać też pominięte inne dowody, np. dokumenty z archiwum b. Stasi w Berlinie. – Tego nie sprawdzono – podkreśla.

IPN nie zaprzecza. Tłumaczy, że nic nie wskazuje na to, by w „Archiwum b. Stasi w Berlinie, Hoover Institution Library & Archives w Stanford oraz w Archiwum Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej" były materiały archiwalne związane ze śmiercią studenta. Z naszych ustaleń wynika jednak, że w Stanford jest kolekcja dokumentów byłego Departamentu III. A to właśnie krakowski Wydział III (podległy Departamentowi III) zajmował się m.in. inwigilacją Stanisława Pyjasa.

W połowie listopada 2007 r. do Zespołu ds. Niewykrytych Zabójstw Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie wpłynęło pismo z prokuratury okręgowej zlecające analizę okoliczności zgonu Stanisława Pyjasa w nocy z 6 na 7 maja 1977 r. Policjanci z Archiwum X mieli ustalić, „czy w zebranym materiale dowodowym znajdują się przesłanki do takiej kwalifikacji prawnej śmierci" krakowskiego studenta, które w przyszłości pozwolą na zatrzymanie i osądzenie sprawców zbrodni.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie