Rabin Shmuley Boteach: Batalia między Polską a New Jersey

Może wydawać się niewiarygodne, że tysiące kilometrów od New Jersey Polacy i polskie media koncentrują się na posągu w Jersey City, upamiętniającym sowiecką masakrę polskich żołnierzy i oficerów podczas wojny - pisze rabin Shmuley Boteach.

Aktualizacja: 11.05.2018 21:25 Publikacja: 11.05.2018 15:00

Rabin Shmuley Boteach: Batalia między Polską a New Jersey

Foto: Wikimediaa Commons, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported license

"Wiadomość o planach przeniesienia pomnika Ofiar Katyńskich spowodowała narastający rozdźwięk między burmistrzem Jersey City a polskim rządem" - pisze rabin.

Shmuley Boteach przypomina, że choć w Stanach Zjednoczonych jest wiele miejsc upamiętniających Holokaust, bo to szczególnie Żydzi ucierpieli podczas wojny, tracąc 6 milionów swoich przedstawicieli, to  z rąk nazistów zginęło 2 miliony Polaków, polski zryw w 1944 roku został brutalnie zdławiony, a 95 proc. stolicy Polski zostało obróconych w gruz.

 

"Gdy polski rząd - pisze rabin - uchwalił fatalną ustawę, która z oskarżenia Polski o współudział w Holokauście czyni zbrodnię, utrwaliło to w świadomości Żydów przekonanie, że prawo to dowodzi, iż Polacy byli i są antysemitami. Ale po wielu dyskusjach z władzami w Warszawie i samymi Polakami wydaje się, że intencją, dla której to prawo powstało, było powstrzymanie świata przed zrównywaniem roli nazistów i Polaków w Zagładzie i spowodowanie, by świat w końcu poznał rozmiary polskich cierpień podczas wojny".

"Nie ma wątpliwości, że naród polski doznał okrutnych cierpień, tak jak nie ma wątpliwości, że indywidualni Polacy brali udział w antyżydowskich okrucieństwach" - pisze rabin. "Ale Polska, w przeciwieństwie do Francji, nie stworzyła kolaborującego z nazistami reżimu. Polski rząd na uchodźstwie, partyzanci, Armia Krajowa - zawsze stawiali opór hitlerowcom. Mimo to polskie okrucieństwa wobec Żydów, i to w Jedwabnem podczas wojny, i to w Kielcach po wojnie, nigdy nie powinny zostać zapomniane".

"Mimo jednak potrzeby uznania polskich cierpień podczas wojny i zasług polskiego ruchu oporu podczas niemieckiej okupacji, Polska z powodu ustawy o Holokauście jest oskarżana o próby wybielenia swojej własnej historii. Uchylenie tego prawa jest jedynym sposobem zarówno na oddanie sprawiedliwości Żydom, jak i na szanse uczciwego dialogu".

Rabin przypomina, że pomnik w Jersey City, który stał się w ciągu ostatnich tygodni przyczyną napięć, upamiętnia masakrę w lesie katyńskim, w której zginęło po strzale w tył głowy 22 tysiące polskich oficerów. "Zginęli z rąk Sowietów, którzy usiłowali tę zbrodnię przypisać nazistom" - pisze rabin.

Zauważa, że w Katyniu zginęli też Żydzi - w tym Naczelny Rabin Wojska Polskiego Baruch Steinberg, który zginął wraz z żydowskimi żołnierzami polskich sił zbrojnych.

"Uważam, że żydowska społeczność powinna zrobić wszystko, aby pomnik jak najszybciej wrócił na swoje miejsce" - pisze Shmuley Boteach. "Naród polski jest strażnikiem pamięci milionów Żydów, którzy zginęli w Holokauście. Ci, którzy mieli przywilej uczestniczenia w Marszu Żywych mogą dać świadectwo godnej podziwu pracy, jaką rząd Polski wykonuje dla zachowania pamięci o ludobójstwie Żydów".

"Nie zapominajmy, że to Jan Paweł II, wielki miłośnik narodu żydowskiego, spowodował usunięcie klasztoru karmelitanek z terenu Auschwitz-Birkenau. Auschwitz-Birkenau dziś podkreśla stale, że spośród 1,1 mln ludzi tam zamordowanych, około milion to Żydzi. Równie godną podziwu pracę Polacy wykonali w Treblince i Majdanku oraz w Warszawie, gdzie wciąż żywa jest pamięć o żydowskim getcie" - pisze rabin.

I apeluje: "Tak jak Polacy pamiętają o naszych cierpieniach, tak i my powinniśmy pamiętać o cierpieniach Polaków. Szczególnie w przypadku masowych mordów, takich jak zbrodnia w Katyniu".

"Pamięć o okropnościach drugiej wojny światowej jest niezwykle ważna w obliczu szokujących poziomu niewiedzy na temat tego najbardziej krwawego konfliktu na świecie" - pisze rabin i przypomina ostatnie statystyki, według których jedna trzecia Amerykanów i 41 proc. osób z pokolenia millenialsów twierdzi, że podczas Holokaustu zginęło znacznie mniej niż 6 mln ludzi.

Rabin Shmuley Boteach zauważył, że przywódcy żydowscy również uważają, że pomnik Ofiar Katyńskich w Jersey City powinien pozostać na swoim miejscu, bo moralnym obowiązkiem jest upamiętnienie na całym świcie ofiar tej zbrodni.

Kontrowersje, jakie powstały wokół planów przeniesienia pomnika, są zdaniem rabina dobrym momentem, by uświadomić mieszkańcom Jersey City zbrodnie, jakie popełnili Sowieci przeciwko Polakom i o niewyobrażalnych okropnościach, jakich naród żydowski doznał od nazistów w Polsce i poza nią.

 

Rabin Shmuley Boteach, nazywany "rabinem Ameryki", jest autorem 31 bestsellerów, w tym najpoczytniejszego "The Israel Warrior" (Izraelski wojownik".

"Wiadomość o planach przeniesienia pomnika Ofiar Katyńskich spowodowała narastający rozdźwięk między burmistrzem Jersey City a polskim rządem" - pisze rabin.

Shmuley Boteach przypomina, że choć w Stanach Zjednoczonych jest wiele miejsc upamiętniających Holokaust, bo to szczególnie Żydzi ucierpieli podczas wojny, tracąc 6 milionów swoich przedstawicieli, to  z rąk nazistów zginęło 2 miliony Polaków, polski zryw w 1944 roku został brutalnie zdławiony, a 95 proc. stolicy Polski zostało obróconych w gruz.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie