Jak Wielkanoc świętowali nasi przodkowie?

Najważniejsze święto chrześcijaństwa, upamiętniające męczeńską śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, jest w Polsce obchodzone wyjątkowo uroczyście.

Aktualizacja: 30.03.2024 21:42 Publikacja: 03.04.2021 00:01

Jak Wielkanoc świętowali nasi przodkowie?

Foto: east news

Przypominamy tekst z 2018 roku.

W Wielki Piątek Kościół katolicki nie sprawuje liturgii. Nie zmienia to faktu, że właśnie tego dnia najliczniej przybywano w dawnej Polsce do kościołów, aby się spowiadać, uczestniczyć w procesjach drogi krzyżowej i oglądać groby wielkopiątkowe. Od czasu średniowiecznych misteriów przyjął się zwyczaj uroczystego przybierania w ciemnicy, stróżowania i obchodzenia grobów Pańskich.

W dawnej Polsce nawiedzanie grobów było obyczajem niezwykle uroczystym. Przybywały do nich bractwa zakonne i świeckie, w tym budzący grozę kapnicy z zakrytymi głowami, którzy na pamiątkę pięciu ran Chrystusowych biczowali się przez całe „Miserere” w pięciu kościołach lub pięć razy w jednym. Tym obyczajom przewodził starszy bractwa, który pierwszy dawał znak, kiedy rozpocząć smaganie ciała, leżeć na posadzce krzyżem lub zaczynać dalszą procesję do kolejnego kościoła. Już w XVII w. uznano, że widowisko to jest zbyt makabryczne dla innych wiernych gromadzących się przed grobami w pobożnym skupieniu. Kapnicy przerażali swoimi zwyczajami szczególnie dzieci, dlatego biskupi powoli wprowadzali zakazy wstępu dla kapników w swoich diecezjach. Jednakże zwyczaj ten zachował się w niektórych miejscach w Polsce jeszcze do XIX wieku. 

Czytaj więcej

Krzyż pański z wielkanocną datą

Równie poważna, choć w nieco już pogodniejszym nastroju, była sobota wielkanocna. Zwyczaj święcenia jadła wielkanocnego w kościołach, choć bardzo stary, był praktykowany jedynie w granicach dawnej Rzeczypospolitej. Mieszkańcy ziem zachodnich, które zostały przyłączone do Polski po 1945 r., nie znali tego zwyczaju. Na Kaszubach jedynie najzamożniejsi gospodarze zapraszali do swoich domostw księży na święcenie jadła. Podobny zwyczaj praktykowała szlachta śląska. Za to niemal w całej dawnej Polsce nasi przodkowie tłumnie zmierzali w Wielką Sobotę do kościołów z ogromną ilością koszy zapełnionych wszystkim, co miało się pojawić na wielkanocnym stole. Nie były to symboliczne święconki, małe koszyczki, z którymi obecnie chodzi się do kościołów, lecz całe spichlerze pełne jadła, wśród którego wyróżniały się wielkanocne jaja – jako najdelikatniejsze i stanowiące największy rarytas dla naszych przodków były wystawianie na wierzch koszy i nierzadko przyozdabianie wyskubkami z wosku. I to od nich nasi przodkowie, podobnie jak my współcześnie, rozpoczynali śniadanie wielkanocne, dzieląc się jajem niczym opłatkiem w Wigilię Bożego Narodzenia i winszując sobie wszelkiej pomyślności.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Smutna przypowieść na Wielkanoc

Uroczystości wielkanocne zamykał Wielki Poniedziałek, zwany też lanym poniedziałkiem, a to od bardzo starego zwyczaju oblewania się wodą dla zabawy lub „dla obmycia grzechów”. Jest to prawdopodobnie najstarszy polski zwyczaj wielkanocny pochodzący jeszcze z czasów pogańskich. Nie był to zresztą nasz zwyczaj endemiczny. Jest pewne, że oblewanie wodą w dzień po Wielkiej Nocy praktykowano także w Czechach i Niemczech. Stąd też pochodzenie polskiej nazwy śmigus-dyngus, prawdopodobnie od niemieckiego słowa „dingen” oznaczającego „wykupywanie się”. Językoznawcy Brückner i Karłowicz uznali, że dyngowanie oznacza wykupienie się w czasie wojny, stanowiące pewną formę ochrony przed rabunkiem. Stąd też w miastach mieszczanie musieli się wykupywać od bezlitosnych żaków kobiałkami jaj i małdrzykami. Zwyczaj dyngusa z czasem trafił na wieś, choć tutaj zupełnie inne miał przeznaczenie. Nikt starszych ludzi polewać nie chciał. Celem ataków niesfornych chłopaków z wiadrami pełnymi wody był młode dziewczyny, wystrojone tego dnia w lekkie, przylegające do ciała świąteczne koszule, które na mokro wszelkie powaby odkrywały. 

Przypominamy tekst z 2018 roku.

W Wielki Piątek Kościół katolicki nie sprawuje liturgii. Nie zmienia to faktu, że właśnie tego dnia najliczniej przybywano w dawnej Polsce do kościołów, aby się spowiadać, uczestniczyć w procesjach drogi krzyżowej i oglądać groby wielkopiątkowe. Od czasu średniowiecznych misteriów przyjął się zwyczaj uroczystego przybierania w ciemnicy, stróżowania i obchodzenia grobów Pańskich.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Śledczy bada zbrodnię wojenną Wehrmachtu w Łaskarzewie
Historia
Niemcy oddają depozyty więźniów zatrzymanych w czasie powstania warszawskiego
Historia
Kto mordował Żydów w miejscowości Tuczyn
Historia
Polacy odnawiają zabytki za granicą. Nie tylko w Ukrainie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Krzyż pański z wielkanocną datą