W temacie reparacje problemem jest dokładne oszacowanie kwoty, o jaką Polska miałaby się ubiegać od Niemiec. Biuro Odszkodowań Wojennych wyliczyło, że jest to kwota 917 miliardów dolarów. Jak się okazuje, kwota może być wyższa, bo swoje obliczenia przedstawi Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W dokumencie znajdzie się informacja, ile kosztowały Polskę także renty wypłacane wdowom, sierotom i inwalidom wojennym.
- W roku 1972 roszczenia 13,315 mln osób indywidualnych szacowano na 284 mld dol. ówczesnej wartości (1,8 bln dol. obecnie – red.). Doszło do sytuacji absurdalnej, w której Polska wypłacała renty ofiarom rozpoczętej przez Niemców wojny. Łączna pula kwot będzie zatem przeogromna, ale musimy ją wyliczyć i wykazać - mówi w rozmowie z portalem Money.pl Arkadiusz Mularczyk z PiS.
- W interesie Niemiec jest to, by usiąść do stołu, rozmawiać i znaleźć kompromis. Powinniśmy tę sprawę rozwiązać w trybie negocjacji, bo nasze relacje są strategiczne. W przeciwnym wypadku Polska powinna podjąć wszelkie możliwe działania – polityczne, prawne i prawnomiędzynarodowe - dodaje.
Odszkodowanie od Niemiec
Podczas lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy prezes PiS Jarosław Kaczyński wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne straty wojenne, których - jak mówił - "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś".
W połowie września Biuro Analiz Sejmowych opublikowało prace nad ekspertyzą dot. możliwości dochodzenia przez Polskę od Niemiec odszkodowań za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej, o którą wnioskował Mularczyk. Zgodnie z opinią BAS, zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione.