Księżniczka Burundi wygrała bitwę w szwajcarskim sądzie ws. szczątków zmarłego króla

Szwajcarski sąd orzekł, że resztki króla króla Burundi - Mwambuta IV, który zmarł 40 lat temu, nie wrócą do rodzimego kraju, a pozostaną w Szwajcarii.

Aktualizacja: 03.05.2017 11:04 Publikacja: 03.05.2017 10:46

Księżniczka Burundi wygrała bitwę w szwajcarskim sądzie ws. szczątków zmarłego króla

Foto: Wikimedia Commons/Public Domain

Choć dzięki królowi Burundi zyskało niepodległość, 4 lata później został on zdetronizowany w sporze pomiędzy grupami etnicznymi Tutsi i Hutu.

Monarcha zmarł w 1977 roku w Szwajcarii, pozostawiając jasne instrukcje, mówiące o tym, że nie chce, aby jego szczątki wróciły kiedykolwiek do Burundi.

Pomimo jego woli, córka króla i burundyjski rząd chcieli doprowadzić do powrotu szczątków do kraju, mając przy tym nadzieję, że skorzystają z okazji, aby zorganizować uroczystość promującą pojednanie narodowe.

W 2012 roku jeden z krewnych króla zezwolił na ekshumację jego szczątków przed ich ewentualnym powrotem do kraju.

Siostrzenica króla, księżniczka Mwambutha Esther Kamatari sprzeciwiała się jednak temu procesowi mówiąc, że ostatnie życzenie króla powinno zostać uszanowane. Federalny Sąd Najwyższy w Szwajcarii, będący najwyższym organem prawnym w kraju, poparł księżniczkę Kamatari - informuje agencja ATS.

Mimo prawnych przepychanek dotyczących jego ekshumacji, szczątki króla przez ostatnie pięć lat pozostają w chłodni w Genewskim domu pogrzebowym.

Księżniczka Kamatari uciekła z Burundi w 1970 roku, ostatecznie osiadając w Paryżu, gdzie pracowała jako modelka dla najlepszych projektantów mody, w tym Christiana Diora i Yves Saint Laurent. Wyraziła także zainteresowanie kandydowaniem w wyborach prezydenckich w Burundi w 2004 roku, ale nigdy ostatecznie się na to nie zdecydowała.

26 kwietnia 2015 roku w Burundi wybuchły antyrządowe manifestacje, po tym jak partia CNDD-FDD ogłosiła, że prezydent Pierre Nkurunziza będzie ubiegał się z jej ramienia o trzecią, 5-letnią kadencję głowy państwa w wyborach zaplanowanych na 26 czerwca 2015. Zdaniem ONZ zamieszanie spowodowało, że zabitych zostało około 500 osób.

Choć dzięki królowi Burundi zyskało niepodległość, 4 lata później został on zdetronizowany w sporze pomiędzy grupami etnicznymi Tutsi i Hutu.

Monarcha zmarł w 1977 roku w Szwajcarii, pozostawiając jasne instrukcje, mówiące o tym, że nie chce, aby jego szczątki wróciły kiedykolwiek do Burundi.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Przemyt i handel, czyli jak Polacy radzili sobie z niedoborami w PRL