Co więcej, jednego na ośmiu zeznających przed MTKJ, spotkały w kraju pochodzenia różnego rodzaju dolegliwości, m.in. problemy w pracy oraz wroga atmosfera w miejscu zamieszkania.
W ciągu ostatnich 20 lat przed MTKJ stawiło się blisko 5000 świadków, zdecydowana większość została wezwana przez prokuraturę. W ramach administracji Trybunału powołano specjalną komórkę odpowiedzialną za bezpieczeństwo świadków. Badania przeprowadzone przez MTKJ oraz Instytut Pokoju z Teksasu wskazują, iż najtrudniejsza sytuacja świadków Trybunału panuje w Serbii i Kosowie.
W Kosowie w ciągu ostatnich 16 lat, każdy, kto odważył się mówić o nadużyciach popełnianych przez Armię Wyzwolenia Kosowa (UCK), był postrzegany jako zdrajca i narażał się na niebezpieczeństwo. W rezultacie tylko nieliczni zdecydowali się zeznawać w procesach o zbrodnie wojenne. Z tym problemem będzie musiał się również zmierzyć, powstały właśnie, specjalny sąd ds. zbrodni wojennych popełnionych przez UCK.
Natomiast w przypadku Serbii, Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii poinformował, że władze w Belgradzie kolejny raz odmówiły wypełnienia obowiązków względem Trybunału oraz wydania trzech członków Serbskiej Partii Radykalnej Vojislava Szeszelja.
Vjerica Radeta, Petar Jojic i Jovo Ostojic mieli zastraszyć świadków zeznających w procesie przewodniczącego SRS Vojislava Szeszelja, sądzonego wówczas za udział w zbrodniach wojennych.