Witold Pilecki wśród Sprawiedliwych

Książka „Witold Pilecki. Fotobiografia” Macieja Sadowskiego opowiada o męstwie i bohaterstwie oficera AK w sposób powściągliwy, a przez to niezwykle poruszający.

Aktualizacja: 12.03.2016 20:03 Publikacja: 11.03.2016 23:01

Foto: materiały prasowe

Pilecki jako oficer Polskiego Państwa Podziemnego w 1940 roku podjął decyzję przedostania się do obozu koncentracyjnego w Auschwitz z zadaniem nawiązania łączności z uwięzionymi i zbudowania w obozie tajnej organizacji konspiracyjnej.  Jako jedyny został dobrowolnym więźniem Auschwitz „by na miejscu poznać fakty, to czego się dowiedział, zawarł w raporcie z pobytu w obozie” – przypomina we wstępie do książki Timothy Snyder.

Pewnego wrześniowego poranka celowo dał się zatrzymać w łapance na warszawskim Żoliborzu pod nazwiskiem Tomasz Serafiński. I tak  drugim transportem warszawskim trafił do obozu. Był jego więźniem nr 4859 przez dwa lata i dziewięć miesięcy. W tym czasie, działając w ciężkich, skrajnie ryzykownych warunkach, organizował konspiracyjne struktury w obozie i przekazywał informacje do Komendy Głównej AK o ludobójstwie dokonywanym  w Auschwitz przez Niemców.

W 1943 uciekł z Auschwitz wraz z dwoma innymi więźniami. Walczył potem w Powstaniu Warszawskim, po którym trafił do niewoli. Więziony w stalagach Lamsdorf i Murnau, po uwolnieniu wstąpił do 2. Korpusu Polskich Sił zbrojnych we Włoszech, a następnie na rozkaz generała Władysława Andersa przedostał się do Polski, gdzie prowadził działalność wywiadowczą. W 1947 został aresztowany przez UB i podczas pokazowego procesu „wrogów ludu” skazany na śmierć. Wyrok wykonano w 1948. Witold Pilecki doczekał się rehabilitacji dopiero w 1990 roku.

Na jego „Fotobiografię” składają się przede wszystkim zdjęcia i dokumenty oraz cytaty z wypowiedzi bohatera, brzmiące niczym krótkie dramatyczne meldunki, jak ten, gdy podjął decyzję o ucieczce z Auschwitz: „Wyszedłem w nocy – tak samo jak przyjechałem – byłem więc w tym piekle dziewięćset czterdzieści siedem dni i tyleż nocy.” Książka  dzieli się na rozdziały, opisujące kolejne etapy życia Pileckiego, których granice wyznaczają historyczne punkty zwrotne: rok 1918 (koniec I wojny światowej), 1939 (wybuch II wojny światowej), 1945 (koniec II wojny światowej). Przypomina, że Witold Pilecki walczył także w obronie Wilna w 1918 i w wojnie 1920 roku, za co dwukrotnie został odznaczony Krzyżem Walecznych.

W ubiegłym tygodniu Witold Pilecki uhonorowany został tytułem Sprawiedliwego przez Komitet Ogrodu Sprawiedliwych w Warszawie.

Tytuł ten przyznano jednocześnie Władysławowi Bartoszewskiemu i ks. Janowi Zieji, kapelanowi Komendy Głównej AK, współpracującemu podczas okupacji z Radą Pomocy Żydom „Żegota”, który głosił że „Każdego człowieka, bez różnicy wiary, narodowości, stanowiska społecznego i domniemanej wartości moralnej, będziemy uważali za brata, szczerze i konsekwentnie potwierdzając to uczynkami swoimi”.

Drzewka poświęcone ich pamięci zostaną posadzone w Ogrodzie Sprawiedliwych na skwerze im. generała Jana Jura-Gorzechowskiego na warszawskiej Woli.

Ogród Sprawiedliwych powstał w 2014 roku. Sadzone w nich drzewkach dedykowane są tym, którzy ratowali życie innych lub występowali w obronie ludzkiej godności – w czasie nazizmu i komunizmu, ludobójstw, masowych mordów, zbrodni przeciw ludzkości, popełnionych w XX i XXI wieku. Upamiętniono w nim już w ten sposób m.in. Marka Edelmana, Jana Karskiego, Tadeusza Mazowieckiego, Annę Politkowską.

Maciej Sadowski „Witold Pilecki. Fotobiografia”, Wydawnictwo Olesiejuk, Warszawa

Pilecki jako oficer Polskiego Państwa Podziemnego w 1940 roku podjął decyzję przedostania się do obozu koncentracyjnego w Auschwitz z zadaniem nawiązania łączności z uwięzionymi i zbudowania w obozie tajnej organizacji konspiracyjnej.  Jako jedyny został dobrowolnym więźniem Auschwitz „by na miejscu poznać fakty, to czego się dowiedział, zawarł w raporcie z pobytu w obozie” – przypomina we wstępie do książki Timothy Snyder.

Pewnego wrześniowego poranka celowo dał się zatrzymać w łapance na warszawskim Żoliborzu pod nazwiskiem Tomasz Serafiński. I tak  drugim transportem warszawskim trafił do obozu. Był jego więźniem nr 4859 przez dwa lata i dziewięć miesięcy. W tym czasie, działając w ciężkich, skrajnie ryzykownych warunkach, organizował konspiracyjne struktury w obozie i przekazywał informacje do Komendy Głównej AK o ludobójstwie dokonywanym  w Auschwitz przez Niemców.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Historia
Stanisław Ulam. Ojciec chrzestny bomby termojądrowej, który pracował z Oppenheimerem
Historia
Tortury i ludobójstwo. Okrutne zbrodnie Pol Pota w Kambodży
Historia
Kobieta, która została królem Polski. Jaka była Jadwiga Andegaweńska?
Historia
Wiceprezydent, który został prezydentem. Harry Truman, część II
Historia
Fale radiowe. Tajemnice eteru, którego nie ma