Sklepy nadal oszukują z obniżkami w Black Friday

Z badania Deloitte i Dealavo wynika, że średnie obniżki w Black Friday nie wyniosły kilkadziesiąt, a jedynie 3,4 proc.

Aktualizacja: 03.12.2020 14:08 Publikacja: 03.12.2020 11:09

Sklepy nadal oszukują z obniżkami w Black Friday

Foto: AFP

Eksperci Deloitte łącznie przeanalizowali blisko 6,9 tys. cen produktów, które wybieramy na prezenty. W przypadku Black Friday 69 proc. z nich nie różniło się ceną w porównaniu do piątku 20 listopada. W 17 proc. zanotowano spadek, a w 14 proc. wzrost. Eksperci Deloitte przyjrzeli się także fluktuacji cen w weekend i poniedziałek 30 listopada po „czarnym piątku". W Cyber Monday w stosunku do Black Friday 82 proc. cen pozostało bez zmian, co dziesiąta poszła w górę, a 8 proc. w dół.

Różnica pomiędzy cenami w poszczególnych sklepach jest naprawdę duża. Największe rozbieżności dało się zaobserwować w kategorii gier, gdzie różnice w czasie Black Friday pomiędzy ceną maksymalną a minimalną sięgały 117 proc. Różnice sięgające 103 proc. zanotowano w kategorii akcesoriów elektronicznych. W przypadku perfum i kosmetyków było to odpowiednio 97 i 99 proc.

Na przykład za krem L'Oreal Paris, Revitalift Filler (50 ml) tego samego dnia w jednym sklepie trzeba było zapłacić 28,43 zł, a w innym 66,99 zł, czyli różnica sięgała 136 proc. Z kolei za wodę toaletową Hugo Boss, Boss The Scent (100 ml) można było zapłacić 174,69 zł lub nawet 429 zł, czyli różnica wyniosła aż 146 proc. Uważać trzeba było także, kupując akcesoria do smartfonów. Karta pamięci Samsung Evo Plus Microsdsx 128GB UHS-I U3 kosztowała minimalnie 68,29 zł, a maksymalnie 195 zł, czyli różnica sięgała 186proc.

Najmniejsze różnice pomiędzy ceną minimalną a maksymalną w Black Friday eksperci Deloitte odnotowali w kategorii laptopów (7 proc.), artykułów sportowych (10 proc.) oraz czekoladek (17 proc.).

Eksperci Deloitte sprawdzili również czy ceny tych samych 290 produktów kształtowały się podobnie w czasie tegorocznego i ubiegłorocznego Black Friday. Okazuje się, że w przypadku 55 proc. z nich ceny wzrosły, a w 45 proc. spadły. – W gospodarce mamy do czynienia ze wzrostem cen w wielu sektorach. Z drugiej strony obniżki w tym roku były płytsze niż zazwyczaj z powodu pandemii. Sklepy miały mniejsze zapasy, a tym samym nie były zmuszone do głębokich ruchów cenowych – mówi Mateusz Mańkowski, konsultant w dziale strategii Deloitte. Najbardziej obniżono ceny smart speakers (średnio o 12 proc.), smartfonów (10 proc.), wearables (8 proc.) oraz gier (6 proc.).

– Spadki te nie zaskakują o tyle, że są to kategorie produktów, w przypadku których regularnie na rynku pojawiają się nowe modele, a to zazwyczaj oznacza, że ceny starszych idą w dół, a klienci zyskują okazję do nabycia dobrego sprzętu w atrakcyjnych cenach – mówi Mateusz Mańkowski. Z kolei kategorie, w których zauważalne były wzrosty cen to tablety (6 proc.), planszówki (6 proc.), zabawki (wzrosty średnio od 6 do 17 proc. w zależności od rodzaju) oraz konsole (13 proc.).

Eksperci Deloitte łącznie przeanalizowali blisko 6,9 tys. cen produktów, które wybieramy na prezenty. W przypadku Black Friday 69 proc. z nich nie różniło się ceną w porównaniu do piątku 20 listopada. W 17 proc. zanotowano spadek, a w 14 proc. wzrost. Eksperci Deloitte przyjrzeli się także fluktuacji cen w weekend i poniedziałek 30 listopada po „czarnym piątku". W Cyber Monday w stosunku do Black Friday 82 proc. cen pozostało bez zmian, co dziesiąta poszła w górę, a 8 proc. w dół.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Handel
Wojna Lidla i Biedronki zwiększy długi sklepów
Handel
Coraz ostrzejsza walka Lidla i Biedronki. To będzie tania Wielkanoc?
Handel
LPP podnosi rękawicę i odpiera zarzuty Hindenburg
Handel
Lidl ponownie uderza w Biedronkę. Co zarzuca konkurentowi niemiecka sieć?
Handel
Prezes LPP uspokaja inwestorów. Akcje odbijają po załamaniu