Sklepy internetowe są coraz mocniej zadłużone

W ciągu roku zadłużenie firm handlujących w sieci skoczyło aż o 30 proc. Większość długów branży przypada na sprzedawców z Allegro. Zwłaszcza w sezonie świątecznym klienci powinni ostrożniej podchodzić do zbyt atrakcyjnych okazji.

Aktualizacja: 29.11.2016 06:35 Publikacja: 28.11.2016 19:18

Foto: 123RF

E-zakupy rosną w dwucyfrowym tempie, ale równie szybko rośnie zadłużenie sprzedawców. 6,5 tys. klientów zgłosiło do Krajowego Rejestru Długów (KRD) nieuczciwe firmy handlujące w sieci.

W sumie ich zaległości wzrosły o ponad 30 proc., do 172 mln zł, a w rejestrze jest niemal 3,1 tys. firm, o 600 więcej niż rok temu. Jak zwraca uwagę KRD, większość zaległości to długi firm handlujących na Allegro: 2,7 tys. firm ze 142,3 mln zł.

– Z perspektywy klientów informacje o większym zadłużeniu internetowych sprzedawców nie powinny wpłynąć na generalną opinię o bezpieczeństwie zakupów w sieci. Zwłaszcza jeśli odnieść je do wartości całego rynku e-commerce czy nawet do informacji, że na Allegro handluje ponad 100 tys. firm – mówi Paweł Klimiuk, rzecznik Allegro.

Ryzykowne okazje

– Problem dotyczy nie tylko małych i początkujących biznesów, ale też dużych renomowanych marek, które z dnia na dzień przestają dostarczać produkty, żywność, książki czy realizować wycieczki – mówi Krystian Wesołowski z Blue Media, operatora Płatności Online BM.

– E-sklepy zyskują na popularności, bo z reguły produkty w sieci mają niższą cenę, a zakupy online są wygodne. Ale nie zawsze tanio i szybko oznacza bezpiecznie. Za zasłoną okazyjnych produktów może czaić się ryzyko opóźnienia w dostawie, nieotrzymania konkretnego produktu czy nawet brak przesyłki – mówi Adam Łącki, prezes KRD Biura Informacji Gospodarczej.

Liczba zaległości przy skali branży – w tym roku będzie to już niemal 30 mld zł – wydaje się niewielka, ale dynamika wzrostu już budzi zaniepokojenie. Większość zaległości na rzecz konsumentów może nigdy nie zostać zgłoszona. Wierzycielami są przede wszystkim firmy. Konsumenci wciąż nie wiedzą, że też mogą zgłaszać dłużników do biur informacji gospodarczych.

Polacy wciąż podejmują decyzje o zakupie, opierając się na cenie, co często prowadzi do kupowania w nieznanych, ale za to tanich sklepach.

– Warto przypomnieć, że system ocen sprzedawców jest dla kupującego doskonałym sposobem weryfikacji ich wiarygodności – wskazuje Paweł Klimiuk.

Gdzie jest towar

Zadłużenie nakręca wojna cenowa, prowadzona w całym handlu. W e-commerce jest ona szczególnie ostra, bo klient w sekundę może sprawdzić, czy promocja jest faktycznie atrakcyjna na tle konkurencji. Dlatego sklepy dwoją się i troją, aby przyciągnąć uwagę.

Handlowcy wskazują, że Polska jest jednym z nielicznych krajów UE, w którym e-sklep może oferować sprzedaż towaru, którego nie jest właścicielem. Dopiero po spłynięciu zamówienia firma szuka w hurtowniach produktu i często wtedy tnie i tak niską marżę, bo koniecznie musi go znaleźć.

– W ten sposób kupuje się wysokie miejsce w porównywarkach cenowych, ale to bardzo ryzykowna taktyka. Jako duży sklep nie możemy sobie pozwolić na takie praktyki. Wiele lat pracowaliśmy na zaufanie klientów i zależy nam na uczciwych relacjach – mówi Wioletta Batóg, rzeczniczka Media Saturn Holding Polska.

– Klienci bardzo szybko wytknęliby nam oferowanie nieistniejącego towaru. Od strony wizerunku byłoby to kosztowne, a na tym rynku jest ogromna konkurencja na wszystkich płaszczyznach – dodaje.

Ostrożność wskazana jest zwłaszcza teraz. Ok. 40 proc. Polaków chce kupić prezenty w sieci. – W tygodniu poprzedzającym Wigilię obsługujemy płatności dla nawet stu transakcji na sekundę – mówi Joanna Pieńkowska-Olczak, dyr. usług i produktów płatniczych PayU. – W tym roku najgorętszego dnia w e-handlu spodziewamy się 12 grudnia.

Z danych firmy wynika, że w branży jubilerskiej obroty w grudniu są o 175 proc. wyższe niż średnia dla innych miesięcy, a dla gier i zabawek wzrost to niemal 170 proc. Łączna liczba transakcji w listopadzie i grudniu to 21 proc. całego roku.

E-zakupy rosną w dwucyfrowym tempie, ale równie szybko rośnie zadłużenie sprzedawców. 6,5 tys. klientów zgłosiło do Krajowego Rejestru Długów (KRD) nieuczciwe firmy handlujące w sieci.

W sumie ich zaległości wzrosły o ponad 30 proc., do 172 mln zł, a w rejestrze jest niemal 3,1 tys. firm, o 600 więcej niż rok temu. Jak zwraca uwagę KRD, większość zaległości to długi firm handlujących na Allegro: 2,7 tys. firm ze 142,3 mln zł.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie
Handel
Drożyzna zmienia gusta konsumentów w Polsce. Cena ma znaczenie
Handel
Polacy pokochali diamenty. Jubilerzy zacierają ręce
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Handel
Koniec z alkoholem na stacjach benzynowych? Premier Tusk rozważa ten pomysł