Rząd wymyślił nowy podatek: Handel zapłaci za korki

Nowy pomysł w rządzie na podatek dla dużych sklepów: od uciążliwości. Branża jest zaskoczona.

Aktualizacja: 30.10.2019 10:27 Publikacja: 29.10.2019 20:00

Rząd wymyślił nowy podatek: Handel zapłaci za korki

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

We wtorek rano w Radiu Zet minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz nieoczekiwanie zapowiedziała nowy podatek, który miałby obciążać największe sklepy. Według minister gotowy jest pomysł daniny płaconej nie od obrotu czy powierzchni, ale od trudności, jakie sklepy stwarzają w tkance miejskiej – na przykład korków. Miałby to liczyć specjalny algorytm. Minister stwierdziła, że wprowadzenie podatku byłoby możliwe już od 2020 r.

Czytaj także: Do niedzielnego zakazu może dojść nowy podatek

Rozpętała się burza. Branża generująca 20 proc. polskiego PKB jest kompletnie zaskoczona. Dotychczas nie było planów wprowadzenia tego rodzaju obciążenia.

Czytaj także: Krótka radość z zatrzymania podatku obrotowego

Po południu resort tonował poranne zapowiedzi, choć minister się z planów nie wycofała. – Temat tzw. podatku handlowego nie jest rozstrzygnięty przez TSUE. Dlatego wiosną analizowaliśmy kwestię opłaty kongestyjnej od uciążliwości środowiskowych wytwarzanych przez duże sklepy – mówiła minister Emilewicz. – Nie mamy jeszcze konkretnych propozycji. To zadanie na najbliższe miesiące – dodała.

Czytaj także: Niedziele handlowe 2019. W te niedziele będzie można zrobić zakupy w 2019 roku

– Od dawna podkreślamy, że stabilne prawo jest podstawą funkcjonowania biznesu, a wciąż jesteśmy jako sektor zaskakiwani. Priorytetem powinna być teraz walka o ograniczenie wzrostu cen, a tymczasem na sklepy nakładane są dodatkowe obciążenia – twierdzi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, odmówili komentowania pomysłu, ponieważ prawie nic o nim nie wiadomo. Żaden z ekspertów nie znał też przykładu stosowania podobnego rozwiązania w systemach podatkowych za granicą. Congestion tax w Europie to opłaty nakładane na kierowców za wjazd np. do centrum miasta. Stosują je choćby Sztokholm, Londyn i Barcelona. Generalnie duże hipermarkety są opodatkowane np. we Francji czy Hiszpanii, ale tylko w zależności od obrotu lub wielkości.

Czytaj także: Rząd musi walczyć o podatek obrotowy

– Nie znamy właściwie żadnych szczegółów tego rozwiązania. W tego typu przypadkach zawsze kluczem są precyzyjne definicje; już ustawy o handlu w niedzielę czy podatku handlowym tworzyły w tym zakresie duże problemy. Wyzwaniem jest m.in. definicja sklepu, a co dopiero dodatkowe algorytmy – mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu. – Złożyliśmy do resortu prośbę o informacje na temat planowanej ustawy. Czasu jest mało, a w przypadku tak skomplikowanych rozwiązań konsultacje powinny być szerokie i długie – dodaje.

Czytaj także: Podatek obrotowy wejdzie w życie już we wrześniu?

We wtorek rano w Radiu Zet minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz nieoczekiwanie zapowiedziała nowy podatek, który miałby obciążać największe sklepy. Według minister gotowy jest pomysł daniny płaconej nie od obrotu czy powierzchni, ale od trudności, jakie sklepy stwarzają w tkance miejskiej – na przykład korków. Miałby to liczyć specjalny algorytm. Minister stwierdziła, że wprowadzenie podatku byłoby możliwe już od 2020 r.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Handel
Zakupy na Wielkanoc nieco tańsze niż przed rokiem
Handel
Biedronka atakuje Lidla w walce o VAT. Kto zamrozi więcej cen?
Handel
Właściciel Milki troszczy się o Rosjan. „Nie możemy przestać dostarczać żywności”
Handel
LPP: nie handlujemy w Rosji od dwóch lat, ale wciąż zarabialiśmy
Handel
Krótsze godziny otwarcia sklepów w Wielką Sobotę. Gdzie zrobić zakupy w Wielkanoc?