Podróbki atakują już wszędzie

Nawet duże sieci nie potrafią zabezpieczyć się przed sprzedażą podrabianych towarów, za co muszą płacić słone kary.

Aktualizacja: 17.08.2017 07:24 Publikacja: 16.08.2017 19:49

Podróbki atakują już wszędzie

Foto: Bloomberg

Boleśnie przekonała się o tym amerykańska sieć Costco, jeden z największych sprzedawców detalicznych na świecie z ponad 110 mld dol. obrotu. We wtorek przegrała w drugiej instancji proces o sprzedaż podróbek. W sezonie świątecznym 2012 r. w jej sklepach pojawiły się pierścionki marki Tiffany. Jednak ekskluzywny jubiler nie miał z ofertą nic wspólnego i już po kilku miesiącach pozwał sieć handlową.

Costco na sprzedaży pierścionków zarobiło ok. 3,7 mln dol., jednak musi zapłacić Tiffany 19 mln dol. odszkodowania. Firma poniosła straty wizerunkowe. „Nasza biżuteria dostępna jest w zasadzie wyłącznie w firmowych salonach marki" – wyjaśnia Tiffany w komunikacie.

Costco chce apelacji, twierdząc, że nie podszyła się pod ofertę Tiffany. Rzekome podróbki nie miały charakterystycznych niebieskich opakowań – kolor jest zastrzeżony jako znak towarowy.

Miliardy w podróbkach

W Polsce również w sklepach pojawiały się podróbki znanych marek sportowych czy luksusowych, takich jak Burberry. Też kończyły się w sądzie, choć firmy nie chcą mówić o szczegółach. – Nawet te nieobecne w Polsce mają kancelarie wyspecjalizowane w śledzeniu przypadków sprzedaży podróbek ich produktów, które błyskawicznie reagują – mówi jeden z prawników.

Handel podróbkami na świecie ma coraz większą skalę, wartość tego rynku oceniana jest już na około 500 mld dol. Dzięki sprzedaży internetowej rośnie dostępność tego typu produktów, ale także akceptacja społeczna dla imitacji tańszych od oryginałów podróbek.

Z badania ARC Rynek i Opinia dla „Rzeczpospolitej" wynika, że 48 proc. Polaków w ciągu ostatnich dwóch lat kupiło podróbkę, a zdecydowanie zaprzeczyło temu tylko 39 proc.

Ich nabywcami są raczej młodzi konsumenci – w grupie 15–24 lata odpowiedziało tak aż 59 proc. – Są dwa rodzaje zakupu podróbek – świadomy i nieświadomy. W pierwszym przypadku konsumenci wiedzą, że kupują produkt podrobiony, jednak ze względu np. na niższą cenę decydują się na niego – wyjaśnia Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia. – W drugim przypadku, który, jak widać w badaniach, występuje często, klienci kupują podróbkę nieświadomie i z poczuciem, że jest to produkt oryginalny – dodaje.

Konsumenci w mniejszych miastach w 62 proc. kupują je na bazarach, ci z największych aglomeracji w 70 proc. wybierają internet. Rodzime serwisy prowadzą szereg programów walki z handlem podróbkami. Np. Allegro rozwija specjalny program współpracy w ochronie praw, do którego należy już kilkadziesiąt marek z wielu sektorów rynku. Mimo to skala handlu podrabianą ofertą w internecie rośnie, powstaje wiele sklepów, które specjalizują się w takiej ofercie.

Bez problemu znajdują klientów płacących 200 zł za buty, które w firmowym salonie kosztują 3 tys. zł. Później są zaskoczeni otrzymaniem w przesyłce kiepskiej imitacji – ofertę ilustrowało zdjęcie oryginalnego produktu. Jednak o zwrocie czy wymianie zazwyczaj nie ma mowy.

Ogromne straty w Polsce

Z danych Urzędu UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) Polska na sprzedaży podróbek traci rocznie 1,2 mld euro. Chodzi o mniejszą sprzedaż markowych producentów, ale i związane z tym niższe podatki.

Urząd podaje, że w całej Unii Europejskiej straty z tego tytułu to 83 mld euro rocznie oraz niemal 790 tys. potencjalnych miejsc pracy. Polska na podróbkach traci rocznie ok. 29 tys. miejsc pracy. Przez sprzedaż nielegalnych towarów tracą w naszym kraju głównie marki odzieżowe, producenci zabawek, akcesoriów sportowych oraz biżuterii.

Eksperci alarmują, że od kilku lat najszybszy wzrost sprzedaży podróbek widać w lekach i towarach dla dzieci.

Opinia

Aleksandra Kuźnicka-Cholewa, radca prawny, zespół prawa własności intelekt. kancelarii CMS

W ciągu ostatnich lat obserwujemy zwiększone zainteresowanie egzekwowaniem praw własności intelektualnej, w tym praw do znaków towarowych. W sytuacji gdy firmy otrzymują informacje o naruszeniu praw, na przykład poprzez handel towarami oznaczonymi podrobionymi znakami towarowymi, coraz częściej decydują się na podjęcie odpowiednich działań prawnych w celu zatrzymania obrotu podróbkami, zniszczenia ich oraz oczekują naprawienia wyrządzonej szkody. W ostatnim czasie zdecydowanie wzrosła świadomość przedsiębiorców, że tolerowanie obrotu towarami błędnie sugerującymi pochodzenie od danego producenta wpływa negatywnie na renomę znaków towarowych i zdolność konsumentów do odróżniania towarów kopiowanych i oryginalnych, co przekłada się bezpośrednio na sprzedaż i opinie na temat produktów oryginalnych.

Boleśnie przekonała się o tym amerykańska sieć Costco, jeden z największych sprzedawców detalicznych na świecie z ponad 110 mld dol. obrotu. We wtorek przegrała w drugiej instancji proces o sprzedaż podróbek. W sezonie świątecznym 2012 r. w jej sklepach pojawiły się pierścionki marki Tiffany. Jednak ekskluzywny jubiler nie miał z ofertą nic wspólnego i już po kilku miesiącach pozwał sieć handlową.

Costco na sprzedaży pierścionków zarobiło ok. 3,7 mln dol., jednak musi zapłacić Tiffany 19 mln dol. odszkodowania. Firma poniosła straty wizerunkowe. „Nasza biżuteria dostępna jest w zasadzie wyłącznie w firmowych salonach marki" – wyjaśnia Tiffany w komunikacie.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Handel
Biedronka atakuje Lidla w walce o VAT. Kto zamrozi więcej cen?
Handel
Właściciel Milki troszczy się o Rosjan. „Nie możemy przestać dostarczać żywności”
Handel
LPP: nie handlujemy w Rosji od dwóch lat, ale wciąż zarabialiśmy
Handel
Krótsze godziny otwarcia sklepów w Wielką Sobotę. Gdzie zrobić zakupy w Wielkanoc?
Handel
Właściciel Sinsay i Reserved z rekordowymi wynikami. Nowe dane o sprzedaży w Rosji