Analitycy włożyli do koszyka typowo świąteczne produkty, jak – trzydzieści sztuk jaj, trzy bochenki chleba, osiem kilo mięsa i wędlin, kilogram twarogu, trzy kostki masła i pięć kilogramów warzyw i owoców oraz dwa kilogramy cukru. Po porównaniu ich cen z cenami przed rokiem, okazało się, że klienci zapłacą za takie zakupy średnio ok. 176 zł czyli blisko o 11 zł więcej niż w marcu 2017 r.
- To dość znacząca zmiana zarówno w ujęciu historycznym, jak i w porównaniu do wzrostów cen żywności ogółem, które prawdopodobnie nie przekroczą 3,5 proc. – napisali w podsumowaniu analizy.
– Największy wpływ na tegoroczne wydatki będzie miał produkt najbardziej kojarzony z Wielkanocą, czyli jaja. Ich ceny, mimo obniżek od świąt Bożego Narodzenia i tak będą o ok . 33 proc. wyższe niż przed rokiem – mówi Marta Skrzypczyk, dyrektor departamentu analiz ekonomicznych w BGŻ BNP Paribas. Podobnie sytuacja wygląda z masłem. Wprwadzie tanieje, ale nie wróciło jeszcze do cen sprzed skoku cen. – W porównaniu z marcem 2017 r. ceny masła są według naszych szacunków o 25 proc. wyższe. Zdecydowanie droższe niż przed rokiem są też owoce krajowe. W przypadku jabłek podwyżki te sięgają ponad 50 proc. – dodaje Marta Skrzypczyk.