Brytyjska sieć odzieżowa w ubiegłym roku zanotował pierwszą stratę od 94 lat funkcjonowania jako spółka giełdowa. To wynik pandemii i lockdownu. W okresie sześciu miesięcy, zakończonym 26 września, M&S miał 87,6 mln funtów straty.

Z danych spółki wynika, że odnotowała ona silny wzrost sprzedaży online od początku pandemii. Coraz więcej klientów decyduje się na zakupy odzieży oraz produktów spożywczych pod marką M&S online. Teraz produkty M&S będą dostępne w 100 krajach na całym świecie - informuje BBC.

Sieć M&S jest w trakcie programu transformacji. W 2020 roku zredukowała o 7 tys. liczbę miejsc pracy w sklepach i wśród kadry zarządzającej, a teraz skupia się na części internetowej: sklep online zyskał nowe wersje językowe i dodatkowe waluty.

Dzięki połączeniu w zeszłym roku M&S z Ocado klienci mają też opcję zamawiania żywności online.

Wśród marek, które będą dostępne na platformie M&S są m.in.: Jack & Jones, Sloggi. Od jesieni brytyjska sieć próbnie sprzedaje w swoim sklepie internetowej ubrania marki Nobody's Child.