Niemiecka decyzja blokuje eksport innych do Arabii Saudyjskiej

Wstrzymanie przez Niemcy eksportu broni do Arabii Saudyjskiej nie pozwala Brytyjczykom dokończyć sprzedaży 48 myśliwców, zmusiło też do odroczenia rozmów o samolotach A400M

Aktualizacja: 16.02.2019 10:17 Publikacja: 16.02.2019 09:35

Niemiecka decyzja blokuje eksport innych do Arabii Saudyjskiej

Foto: Bloomberg

Władze niemieckie ogłosiły w listopadzie, że będą odrzucać licencje eksportu broni do Arabii Saudyjskiej po zamordowaniu dziennikarza Jamala Khashoggiego. Formalnie nie zakazały realizacji wcześniej zatwierdzonych umów, co mogłoby dać eksporterom podstawę do domagania się odszkodowania, ale zaapelowały do producentów, by na razie wstrzymali się z dostawami.

Szef działu wojskowo-kosmicznego Airbusa, Dirk Hoke powiedział agencji Reutera, że niepewność w tej kwestii podważyła wiarygodność Niemiec i może zagrozić przyszłym francusko-niemieckim projektom w zakresie obrony, włącznie z planowanym uruchomieniem produkcji eurodronów przez Airbusa, Dassault Aviation i włoską Leonardo. Wstępny kontrakt w tej sprawie ma być podpisany pod koniec roku.

- To poważny problem — stwierdził Hoke na marginesie konferencji o bezpieczeństwie w Monachium. — Mamy do czynienia z ograniczeniami wielu projektów, wiele problemów odłożono na półkę. m.in. rozmowy o sprzedaży Arabii samolotów transportowych A400M.

Na Niemcy przypada zaledwie niecałe 2 proc. całego saudyjskiego importu broni, to niewiele wobec eksportu z USA i W. Brytanii, ale Niemcy produkują komponenty do kontraktów eksportowych innych krajów.

To dotyczy np. proponowanej umowy sprzedaży Rijadowi przez Londyn 48 nowych myśliwców Typhoon Eurofightera za 10 mld funtów (12,9 mld dolarów). Umowę przygotowywaną przez 4 lata sfinalizowano pod koniec 2018 r., ale wstrzymano jej wykonanie z powodu decyzji Niemiec, która wzbudziła „silne reakcje emocjonalne" władz i firmy BAE Systems — powiedział Hoke.

Jego zdaniem, trudno wyjaśnić klientom obecną sytuację, bo nie jest to oficjalne embargo. Członkowie kierownictwa Airbusa zaapelowali do niemieckiego MSZ i resortu gospodarki, by pozwoliły na zrealizowanie umowy z Eurofighterem.

Hoke uważa, że stanowisko Niemiec wynikające z pobudek politycznych może mieć ujemny wpływ na przyszłe projekty francusko-niemieckie, na wspomniany program produkcji eurodronów. Oba kraje poczyniły w ostatnich miesiącach postępy w dwustronnym porozumieniu, ale Berlin sprzeciwia się, by miało moc prawnie obowiązującą — twierdzą Francuzi.

- Jeśli nie będzie można znaleźć poważnych, długofalowych rozwiązań, to powstaną trwałe szkody w stosunkach Niemiec z Francją. Na razie Niemcy są uważane w tej kwestii za niesolidne — powiedział Dirk Hoke.

Władze niemieckie ogłosiły w listopadzie, że będą odrzucać licencje eksportu broni do Arabii Saudyjskiej po zamordowaniu dziennikarza Jamala Khashoggiego. Formalnie nie zakazały realizacji wcześniej zatwierdzonych umów, co mogłoby dać eksporterom podstawę do domagania się odszkodowania, ale zaapelowały do producentów, by na razie wstrzymali się z dostawami.

Szef działu wojskowo-kosmicznego Airbusa, Dirk Hoke powiedział agencji Reutera, że niepewność w tej kwestii podważyła wiarygodność Niemiec i może zagrozić przyszłym francusko-niemieckim projektom w zakresie obrony, włącznie z planowanym uruchomieniem produkcji eurodronów przez Airbusa, Dassault Aviation i włoską Leonardo. Wstępny kontrakt w tej sprawie ma być podpisany pod koniec roku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Handel
Biedronka atakuje Lidla w walce o VAT. Kto zamrozi więcej cen?
Handel
Właściciel Milki troszczy się o Rosjan. „Nie możemy przestać dostarczać żywności”
Handel
LPP: nie handlujemy w Rosji od dwóch lat, ale wciąż zarabialiśmy
Handel
Krótsze godziny otwarcia sklepów w Wielką Sobotę. Gdzie zrobić zakupy w Wielkanoc?
Handel
Właściciel Sinsay i Reserved z rekordowymi wynikami. Nowe dane o sprzedaży w Rosji