Rośnie dominacja zachodnich sieci w Polsce

Mimo coraz częstszych nawoływań do patriotyzmu zakupowego zdecydowanie wolimy sieci zagraniczne. W ubiegłym roku już niemal połowa badanych najczęściej odwiedzała sklepy Biedronki.

Aktualizacja: 15.01.2018 08:39 Publikacja: 14.01.2018 20:20

Rośnie dominacja zachodnich sieci w Polsce

Foto: materiały prasowe

Polacy są mało lojalnymi klientami i nie chcą się do konkretnych sieci za mocno przywiązywać. Z raportu firmy Market Side wynika, że w 2017 r. statystyczny dorosły konsument miesięcznie robił zakupy w czterech różnych sieciach handlowych, gdy w 2012 r. było to 2,5 sieci. Na bardzo podzielonym rynku jest jednak grupa mocnych liderów.

Wygrywa Biedronka, w jej sklepach w ciągu miesiąca zakupy robi aż 85 proc. Polaków. Dominację firmy widać też po właśnie ogłoszonych wstępnych wynikach finansowych za ubiegły rok.

W 2017 r. sprzedaż Biedronki wyniosła niemal 11,1 mld euro. W tej walucie oznacza to wzrost o 13,4 proc., bez wahań kursowych o 10,4 proc. Bez wyników nowych sklepów – w 2017 r. przybyło ich ponad 100 – obroty wzrosły o 8,6 proc. Sieć zakończyła rok z ponad 2,8 tys. placówek.

Duży może więcej

Należąca do portugalskiej grupy Jeronimo Martins sieć rośnie zatem kilka razy szybciej niż cały rynek, i to pomimo znacznego ograniczenia liczby uruchamianych sklepów. Z danych Euromonitor International przygotowanych specjalnie dla „Rz" wynika, że w 2017 r. rynek spożywczy urósł tylko o 1,6 proc. Prognozy na ten rok są trochę bardziej optymistyczne, firma zakłada bowiem wzrost rynku o 2,6 proc., co oznaczać może jeszcze szybszy wzrost przychodów liderów. Małe sklepy zyskają mniej.

– Dla 46 proc. Polaków Biedronka jest najczęstszym miejscem zakupów spożywczych. Odwiedzalność Biedronki wzrosła od 2012 r. o 25 pkt proc. – mówi Maciej Bartmiński, prezes Market Side.

Na podium znalazły się jeszcze sieci Lidl i Kaufland, należące do niemieckiej grupy Schwarz. Pierwsza dziesiątka należy wyłącznie do przedstawicieli kapitału zagranicznego, choć w ramach franczyzowych sieci Żabka czy Intermarche działają polscy przedsiębiorcy. Najwyżej odnotowana sieć z krajowym kapitałem to Społem, w której 15 proc. badanych zrobiło w ciągu miesiąca przynajmniej jedne zakupy.

Market Side podaje również w raporcie, że dla niemal wszystkich sieci widoczny jest wzrost liczby kupujących w porównaniu z badaniem z 2012 r. Jedynie dla hipermarketów Tesco i Carrefour nastąpił nieznaczny spadek.

– Drugi wyraźny trend to rosnące współkorzystanie z różnych sieci. Niemal wszyscy klienci dowolnej sieci robią też zakupy w Biedronce, a ponad 50 proc. w Lidlu – dodaje Maciej Bartmiński.

Niedziele z niewiadomą

Sieci – zwłaszcza hipermarketów – po słabszym okresie wracają do formy. Jak podało Tesco, w ciągu 19 tygodni do 6 stycznia sprzedaż w Europie Środkowej wzrosła 0,6 proc., a ogółem w trzecim kwartale roku finansowego 2017/2018 – o 0,8 proc. To dobry wynik, biorąc pod uwagę, że jeszcze pierwszy kwartał dał spadek obrotów o 0,4 proc.

– Wróciliśmy do pozytywnego wyniku sprzedaży porównywalnej w Polsce, co jest szczególnie miłe, biorąc pod uwagę nadal konkurencyjny rynek – podała firma w komunikacie.

Ten rok dla firm oznacza jednak wielką niewiadomą, jak klienci zareagują na wejście w życie od 1 marca zakazu handlu w niedzielę. Do końca roku będą mogły pracować w dwie niedziele w miesiącu, co może odbić się na wynikach.

Na razie trudno o miarodajne prognozy, jak prawo wpłynie na zachowania konsumentów i ich preferencje co do miejsca zakupu. – Klienci mają swoje przyzwyczajenia i chcą korzystać ze sklepów z dużym asortymentem oraz atrakcyjnymi cenami. Na pewno będą chcieli zrekompensować sobie zamknięcie ich ulubionych placówek zakupami w piątek czy sobotę – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Nie można jednak zapominać o grupie konsumentów, którzy po wejściu w życie ustawy będą zapominać o zakazie. Oni będą skazani na robienie zakupów w sklepach z wyższymi cenami i mniejszym asortymentem, które tego dnia będą pracowały – dodaje.

Ustawa na pewno na rynku namiesza. – Powstały przepisy skomplikowane i będą budziły dodatkowe wątpliwości w sferze interpretacji i dostosowania do nich sposobu prowadzenia działalności. Pozostaje np. pytanie o to, dlaczego spółki prawa handlowego mają być traktowane inaczej niż właściciele prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą – mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: p.mazurkiewicz@rp.pl

Polski rynek dalej się kurczy, choć tempo spadło

Według prognoz w 2017 r. w Polsce miało zostać zamkniętych co najmniej 3 tys. sklepów. W większości to placówki spożywcze.

Zamykane są głównie sklepy tradycyjne, ale jednocześnie uruchamiane nowe – głównie w segmencie convenience. Tylko tych sklepów, znanych choćby pod marką Żabka czy abc, zostanie otwartych ponad 1,5 tys.

Znacznie spowolniło z kolei tempo rozwoju innych segmentów. Dyskontów miało zostać uruchomionych tylko około 100, podczas gdy kilka lat temu jedynie Biedronka otwierała ich po 200–300 rocznie. Ostatecznych danych jeszcze nie ma, ale trend mógł się nawet pogłębić.

Mimo to Polska nadal znajduje się w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o udział tradycyjnego handlu w obrotach sektora spożywczego, ale we wszystkich krajach odsetek zakupów przypadających na najmniejsze sklepy się kurczy.

Analitycy zwracają uwagę, że głównym powodem są ceny, w takich placówkach zazwyczaj sporo wyższe niż w dużych sieciach handlowych. Drugim powodem jest wygoda – mały sklep może być traktowany jako uzupełnienie, ale nie miejsce na robienie głównych zakupów do domu.

Opinia

Ryszard Jaśkowski, prezes KZRSS Społem

Naszym celem jest ujednolicenie marki, proces trwa. Ponieważ sklepy Społem należą do różnych spółdzielni, nie jest to łatwa operacja.

Dlatego chcemy, aby docelowo pisanka z logo Społem była widoczna na każdym sklepie w ramach grupy. Wspieramy spółdzielców w zakresie planowanych modernizacji sklepów, struktury oferty. Rozwijamy też ofertę produktów pod marką Społem, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów. Rozpoczęliśmy negocjacje z wiodącymi producentami, na razie nabiałowymi, i oferujemy miesięczne akcje produktów w najlepszych cenach, niższych nawet niż w dyskontach. To początek synergii zakupowej Społem dla 3,5 tys sklepów.

Polacy są mało lojalnymi klientami i nie chcą się do konkretnych sieci za mocno przywiązywać. Z raportu firmy Market Side wynika, że w 2017 r. statystyczny dorosły konsument miesięcznie robił zakupy w czterech różnych sieciach handlowych, gdy w 2012 r. było to 2,5 sieci. Na bardzo podzielonym rynku jest jednak grupa mocnych liderów.

Wygrywa Biedronka, w jej sklepach w ciągu miesiąca zakupy robi aż 85 proc. Polaków. Dominację firmy widać też po właśnie ogłoszonych wstępnych wynikach finansowych za ubiegły rok.

Pozostało 91% artykułu
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale