Kreml odpowiedział na amerykańskie cła zaporowe na stal i aluminium z importu (25 proc. i 10 proc.). Jak informuje agencja Nowosti, od poniedziałku (6 sierpnia) podniesione zostały cła wwozowe na szereg amerykańskich towarów.
Czytaj także: Embargo embargiem, a Rosja i tak kupuje naszą żywność
Cła zaporowe objęły importowane z USA środki transportu do przewozu towarów, urządzenia drogowe i budowlane, sprzęt wiertniczy ropy i gazu, urządzenia obróbki metali i wiercenia skał oraz światłowody. Cła na nie zostały podniesione do 25-40 proc.
Wprowadzone cła nie zrekompensują strat, które ponoszą rosyjscy eksporterzy na amerykańskim rynku. Zostały one obliczone na 536,7 mln dol. rocznie. Tymczasem od dziś obowiązujące nowe stawki wwozowe pozwolą zwrócić 87,6 mld dol. Jak wyjaśnił Maksym Oreszkin, minister przemysłu i handlu, jest to ta kompensacja, do której Rosja ma prawo zgodnie z decyzją WTO. Pozostałe 450 mln dol. Rosjanie będą mogli odzyskać wprowadzając nowe cła za trzy lata albo wcześniej, jeżeli taka będzie decyzja Światowej Organizacji Handlu.
Rosja jest kolejnym krajem po Chinach, Indiach, Meksyku, Unii, Kanadzie i Norwegii, który złożył do WTO skargę na działania Białego Domu. Indie, Meksyk, Chiny już wprowadziły cła zaporowe na amerykańskie towary.