Pomoc konieczna pomimo licznych pułapek

Kryzys usprawiedliwia daleko idącą ingerencję w siły rynkowe. Rząd powinien pomagać nawet tym branżom, które nie mają szans na powrót do normalności – uważa większość ekonomistów.

Aktualizacja: 09.11.2020 06:04 Publikacja: 08.11.2020 21:00

Pogarszająca się sytuacja epidemiczna w Polsce skłoniła rząd do przywrócenia dużej części ograniczeń

Pogarszająca się sytuacja epidemiczna w Polsce skłoniła rząd do przywrócenia dużej części ograniczeń aktywności ekonomicznej, które obowiązywały wiosną

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Pogarszająca się sytuacja epidemiczna w Polsce skłoniła rząd do przywrócenia dużej części ograniczeń aktywności ekonomicznej, które obowiązywały wiosną. Wraz z tymi restrykcjami wróciło wiele z instrumentów pomocowych, które rząd oferował firmom podczas wiosennego zamknięcia gospodarki. W piątek zapowiedział też nowe, skierowane do najbardziej dotkniętych obostrzeniami branż.

Rządowa pomoc dla firm, choć łagodzi negatywny wpływ antyepidemicznych restrykcji na gospodarkę, na dłuższą metę może mieć niepożądane skutki uboczne. Może np. podtrzymywać przy życiu nieefektywne firmy, co na dłuższą metę osłabi dynamizm gospodarki.

– Państwo nie jest w stanie pomagać w nieograniczonej wysokości i wszystkim podmiotom odczuwającym skutki pandemii Covid-19 – podkreśla prof. dr hab. Małgorzata Zaleska z SGH i PAN. – Z perspektywy długoterminowej nie należy pomagać firmom, które i tak nie przetrwają kryzysu, i powinno się kierować pomoc przede wszystkim do branż, sektorów, firm perspektywicznych, innowacyjnych, przynoszących wartość dodaną – dodaje.

Większość spośród 40 ekonomistów, którzy wzięli udział w trzeciej rundzie panelu ekonomistów „Rzeczpospolitej", sądzi, że mimo wszystko rząd nie powinien być „panem życia i śmierci" firm, wspierając tylko te, które w jego ocenie po zakończeniu pandemii będą miały dobre perspektywy. Z tezą, że biorąc pod uwagę oczekiwane długofalowe konsekwencje pandemii Covid-19, rząd powinien wyselekcjonować branże, którym nie będzie pomagał, zgodziło się lub zdecydowanie zgodziło tylko 13 naukowców.

Europejski model lepszy niż amerykański

– Nie jest jasne, jakimi kryteriami miałby się kierować rząd przy dokonywaniu takiej selekcji. W praktyce oznaczałoby to dyskryminację, czyli wspieranie jednych kosztem innych – skomentował swoją odpowiedź prof. dr hab. Andrzej Cieślik z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW. – Firmy to nie tylko miejsca pracy. Nie warto marnować kapitału menedżerskiego. Warto dawać firmom szanse na restrukturyzację. Nokia i Samsung zaczynały w zupełnie innych branżach niż te, z którymi są dzisiaj kojarzone – zauważył z kolei prof. dr hab. Andrzej Sławiński z SGH, były członek RPP.

Prof. dr hab. Marian Gorynia z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu sugeruje, że aby zminimalizować niepożądane skutki pomocy dla firm, rząd powinien stopniowo przekierowywać pomoc od pracodawców do pracobiorców. Taki model polityki antykryzysowej – zastosowany w USA podczas pierwszej fali pandemii – nie blokuje uruchomionych przez pandemię i zachodzących niezależnie od niej zmian strukturalnych. Wymaga natomiast hojnej polityki socjalnej, np. podwyższenia zasiłków dla bezrobotnych, aby złagodzić negatywne konsekwencje związanych z tymi zmianami zwolnień pracowników.

Model amerykański nie cieszy się jednak aprobatą wśród polskich ekonomistów. Zdecydowana większość uczestników naszego panelu, 77,5 proc., za lepszą uważa politykę antykryzysową zastosowaną powszechnie w Europie, ukierunkowaną na podtrzymanie zatrudnienia. – Z perspektywy ekonomii pracy podtrzymywanie stosunku pracy jest ekonomicznie efektywne i tańsze niż późniejsze odtwarzanie „powiązań" pomiędzy pracodawcami i pracownikami. Z perspektywy społecznej świadczenia z tytułu braku pracy są nieefektywne i lepiej dopłacać gospodarstwom domowym do pracowania niż do niepracowania – podsumowała prof. dr hab. Joanna Tyrowicz z Wydziału Zarządzania UW i ośrodka badawczego GRAPE. – W porównaniu z USA kraje europejskie charakteryzują się kilkukrotnie mniejszym prawdopodobieństwem znalezienia pracy przez osoby bezrobotne, m.in. ze względu na odmienne regulacje rynku pracy. Ponieważ czas powrotu do grupy osób zatrudnionych jest dłuższy, w Europie bardziej uzasadnione jest „postojowe", zaś w USA powszechny zasiłek dla bezrobotnych – dodał dr hab. Michał Rubaszek, profesor w SGH. Jak jednak zauważyła dr hab. Joanna Wolszczak-Derlacz, profesor na Politechnice Gdańskiej, jeżeli wywołany przez pandemię kryzys będzie długotrwały, to może nie być ucieczki od modelu amerykańskiego.

Interwencjonizm dzieli

Uczestników naszego panelu zapytaliśmy też o to, jak silną ingerencję w procesy rynkowe usprawiedliwia pandemia. Czy w celu równomiernego rozłożenia kosztów antyepidemicznych restrykcji rząd powinien pomagać bezpośrednio dotkniętym nimi firmom w negocjacjach z kontrahentami? Ta kwestia mocno ekonomistów dzieli. Taki interwencjonizm za uzasadniony uznało 40 proc. uczestników naszego panelu, a 35 proc. jest przeciwnego zdania. – Kiedyś ta pandemia musi się skończyć i raczej nie chcemy cofnąć się o pół wieku w kwestii przeregulowania gospodarki. W przypadkach jawnego wykorzystania asymetrii siły przetargowej stron transakcji interwencja jest uzasadniona, ale raczej pod postacią indywidualnych rozwiązań niż szeroko zakrojonej kontroli cen – ocenia dr hab. Jan Hagemejer, prof. na UW i dyrektor ds. makroekonomii i handlu w think tanku CASE.

Wszystkie odcienie ekonomii

Wbrew pozorom w ekonomii niewiele pytań ma jednoznaczne odpowiedzi. Celem panelu ekonomistów „Parkietu" i „Rzeczpospolitej", który zainaugurowaliśmy w lipcu br., jest pokazanie pełnego spektrum opinii na tematy ważne dla rozwoju polskiej gospodarki. Do udziału w tym przedsięwzięciu zaprosiliśmy ponad 50 wybitnych polskich ekonomistów z różnych pokoleń i ośrodków akademickich i o różnorodnych zainteresowaniach naukowych. Tę grupę naukowców, która wciąż się powiększa, mniej więcej raz na miesiąc prosimy o opinie i komentarze dotyczące aktualnych zagadnień z zakresu szeroko rozumianej polityki gospodarczej. Takie badania opinii cenionych ekonomistów pozwalają na recenzowanie bez uprzedzeń wszelkich pomysłów, które pojawiają się w debacie publicznej, i wysuwanie nowych. Stanowią też swego rodzaju forum wymiany idei. Nasz panel ekonomistów wzorowany jest na przedsięwzięciu, które z powodzeniem od 2011 r. realizuje Inicjatywa na rzecz Globalnych Rynków przy Booth School of Business (część Uniwersytetu Chicagowskiego).

Pogarszająca się sytuacja epidemiczna w Polsce skłoniła rząd do przywrócenia dużej części ograniczeń aktywności ekonomicznej, które obowiązywały wiosną. Wraz z tymi restrykcjami wróciło wiele z instrumentów pomocowych, które rząd oferował firmom podczas wiosennego zamknięcia gospodarki. W piątek zapowiedział też nowe, skierowane do najbardziej dotkniętych obostrzeniami branż.

Rządowa pomoc dla firm, choć łagodzi negatywny wpływ antyepidemicznych restrykcji na gospodarkę, na dłuższą metę może mieć niepożądane skutki uboczne. Może np. podtrzymywać przy życiu nieefektywne firmy, co na dłuższą metę osłabi dynamizm gospodarki.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Gospodarka
USA odracza długi Ukrainie. Jej gospodarka rozwija się coraz szybciej
Gospodarka
Hiszpania liderem wzrostu w eurolandzie
Gospodarka
Francję czeka duże zaciskanie budżetowego pasa
Gospodarka
Największa gospodarka Europy nie może stanąć na nogi
Gospodarka
Balcerowicz do ministrów: Posłuszeństwo wobec premiera nie jest najważniejsze