O nieuchronnej recesji światowej gospodarki mówi się już od jakiegoś czasu. Niektórzy twierdzą nawet, że recesja już się zaczęła.
– Dowodów dostarczają dane z rynków finansowych i ceny towarów. Krzywa dochodowości skarbu USA jest odwrócona od ponad dwóch miesięcy i sygnalizuje najwyższe prawdopodobieństwo recesji od kwietnia 2007 r., a główne indeksy akcyjne są płaskie lub spadają w porównaniu z rokiem ubiegłym –mówi Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan. Zwraca uwagę, że tempo wzrostu konsumpcji wyhamowało, co powoduje, że ceny surowców innych niż ropa naftowa również spadają lub utrzymują się na stałym poziomie od połowy 2018 r.
Największym negatywnym zaskoczeniem ostatnich tygodni były słabe dane o produkcji przemysłowej w Niemczech.
– W czerwcu spadła ona o 5 proc. rok do roku. Poprzedni tak słaby wynik odnotowano w 2009 r., a więc w szczycie poprzedniego kryzysu. To jedna z oznak tego, że globalna gospodarka prawdopodobnie wchodzi w fazę spowolnienia – podkreśla Jakub Sawulski, kierownik zespołu makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym.