W piątek Federalna Służba Antymonopolowa (FSA) rozpoczęła niezaplanowane kontrole głównych detalistów Rosji pod kątem zmowy cenowej i naruszeń prawa konkurencji. Według agencji Interfax, FSA działa zgodnie z instrukcjami prezydenta Rosji.
Kontrolami zostały objęte największe sieci handlowe Rosji. Władze tłumaczą to „skargami obywateli na podwyżki cen", a także „chęcią zapobieżenia nieuzasadnionemu wzrostowi kosztów społecznie ważnych produktów spożywczych". Cała akcja ma miejsce w przeddzień wrześniowych wyborów do rosyjskiego parlamentu.
Według Rosstatu pod koniec lipca dynamika cen żywności w Rosji wyniosła 8,14 proc., a inflacja konsumencka 6,46 proc. Sami obywatele szacują wzrost cen na prawie 15 procent. Co piąty uważa, że hiperinflacja szaleje w kraju na 30 proc. lub więcej.
Szybko rosnące ceny żywności przez siedem lat z rzędu uderzają po kieszeniach Rosjan, których dochody spadły do poziomu sprzed 10 lat i nadal spadają, pomimo rządowych planów skoku i przełomu.
Według oficjalnych danych ciągu roku chleb podrożał o 7,8 proc., zboża - o 7,6 proc., makarony - o 8,2 proc., mięso - o 11,4 proc., kurczaki - o 18,9 proc., ryby - o 14,7 proc., olej słonecznikowy - o 27,3 proc., jajka - o 18,4 proc, a cukier aż o 41,3 proc.