Według danych hiszpańskiego urzędu statystycznego INE, w czerwcu dokonano 27 221 operacji, znacznie mniej do tego co było rok temu, ale spadek był już zdecydowanie mniejszy od 53,7 proc. w maju i 39,2 proc. w kwietniu — pisze Reuter.

„Liczba dokonanych operacji jest znacznie mniejsza od zarejestrowanych rok wcześniej, ale zaczyna pojawiać się pewna poprawa w trwającym spadku. Mimo potężnego ciosu, jaki pandemia wymierzyła rynkowi nieruchomości, liczba transakcji w czerwcu jest większa o 28 proc. od minimum zarejestrowanego przez INE w kwietniu 2012 i mamy nadzieję, że liczba tych operacji będzie rosnąć do początku 2021 r." — stwierdził portal obrotu mieszkaniami Idealista.

W czerwcu doszło do 21,6 proc. więcej transakcji kupna-sprzedaży niż w maju, a należy podkreślić, że dopiero 21 czerwca zostały zniesione ograniczenia w przemieszczaniu się, wprowadzone w marcu.

Niezależnie od poprawy, wszystkie regiony miały ujemne wyniki. Najmniejszy spadek zanotowały La Rioja (-8,9 proc,.), Kraj Basków (-12,4) i Extremadura (-14,2), natomiast największy spadek transakcji — Wyspy Kanaryjskie (-41,8), prowincja Walencji (-43,9) i Galicja (-44,9).