Niemcy próbowały zabrać Grekom aktywa warte 50 mld euro

Kluczowym warunkiem porozumienia Grecji z wierzycielami jest punkt mówiący o stworzeniu funduszu prywatyzacyjnego, który przejmie greckie aktywa warte 50 mld euro.

Aktualizacja: 13.07.2015 14:47 Publikacja: 13.07.2015 14:36

Wolfgang Schaeuble, minister finansów Niemiec

Wolfgang Schaeuble, minister finansów Niemiec

Foto: Bloomberg

Będzie to jeden z największych funduszów zarządzających aktywami na świecie i trafi do niego wszystko co się jeszcze w Grecji da sprywatyzować - włącznie z ziemią na wyspach. Fundusz ma za zadanie zebrać 25 mld euro na spłatę środków użytych do rekapitalizacji greckich banków oraz po 12,5 mld euro na spłatę części greckich obligacji i na bliżej nie określone inwestycje rozwojowe.

Fundusz prywatyzacyjny ma mieć siedzibę w Atenach i ma być przynajmniej formalnie w rękach greckich. Zasady jego funkcjonowania nie zostały jednak ustalone a wielu Greków obawia się, że będzie on funkcjonował w podobnie patologiczny sposób jak dotychczasowe programy prywatyzacji nadzorowane przez MFW i UE.

Obawy te mogą być uzasadnione. Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble usilnie próbował bowiem narzucić Grekom podczas niedzielno-poniedziałkowych negocjacji, to by greckie państwowe aktywa warte 50 mld euro trafiły do luksemburskiej Instytucji na rzecz Wzrostu. Instytucja ta jest spółką-córką niemieckiego państwowego banku banku KfW, którego przewodniczącym rady dyrektorów jest... Wolfgang Schaeuble.

Niemiecki plan okazał się jednak tak bezczelny, że sprzeciwiły mu się Włochy i kilka innych państw eurolandu. Niemcy próbowali później zrzucić autorstwo tego pomysłu na Junckera. Plan Schaeublego zablokowano, a premier Tsipras mógł później mówić, że udało mu się zablokować gigantyczny transfer greckiego majątku za granicę.

Ostatecznie aktywa nie trafią do luksemburskiej Instytucji na rzecz Wzrostu, ale nie oznacza to jednak, że projekt całkowicie zniknął. Grecja zobowiązała się do przeprowadzenia ogromnego programu prywatyzacyjnego, którego docelowa wartość ma wynieść 50 mld euro. Jak będzie wyglądał ten proces?

-  Cenne greckie aktywa zostaną przeniesione do niezależnego funduszu, który dokona ich monetaryzacji poprzez prywatyzację i za pomocą innych środków. Monetaryzacja aktywów będzie jednym ze źródeł umożliwiających planowaną spłatę nowej pożyczki z EMS i wygeneruje w czasie obowiązywania nowej pożyczki środki w planowanej wysokości 50 mld EUR, z czego 25 mld EUR zostanie wykorzystane do sfinansowania dokapitalizowania banków, a inne aktywa i 50 proc. każdego pozostałego euro (czyli 50 proc. z 25 mld EUR) zostaną wykorzystane do zmniejszenia wskaźnika zadłużenia; pozostałe 50 proc. zostanie wykorzystane na inwestycje - czytamy.

Wspomniany niezależny fundusz „ustanowiony w Grecji i będzie zarządzany przez władze greckie pod nadzorem odpowiednich instytucji europejskich".

Zapisy powyższego porozumienia można znaleźć w komunikacie opublikowanym po zakończeniu szczytu.

 

Będzie to jeden z największych funduszów zarządzających aktywami na świecie i trafi do niego wszystko co się jeszcze w Grecji da sprywatyzować - włącznie z ziemią na wyspach. Fundusz ma za zadanie zebrać 25 mld euro na spłatę środków użytych do rekapitalizacji greckich banków oraz po 12,5 mld euro na spłatę części greckich obligacji i na bliżej nie określone inwestycje rozwojowe.

Fundusz prywatyzacyjny ma mieć siedzibę w Atenach i ma być przynajmniej formalnie w rękach greckich. Zasady jego funkcjonowania nie zostały jednak ustalone a wielu Greków obawia się, że będzie on funkcjonował w podobnie patologiczny sposób jak dotychczasowe programy prywatyzacji nadzorowane przez MFW i UE.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Gospodarka
Hiszpania liderem wzrostu w eurolandzie
Gospodarka
Francję czeka duże zaciskanie budżetowego pasa
Gospodarka
Największa gospodarka Europy nie może stanąć na nogi
Gospodarka
Balcerowicz do ministrów: Posłuszeństwo wobec premiera nie jest najważniejsze
Gospodarka
MFW ma trzy scenariusze dla Ukrainy. Jeden optymistyczny, dwa – dużo gorsze