- Powiązaliśmy te sprawy ze sobą —powiedział Reuterowi anonimowo informator nawiązując do niedawnego wzrostu napięcia z powodu braku zgody na połowy Francuzów koło wyspy Jersey. Drugie źródło, unijny dyplomata powiedział, że W. Brytania nie dotrzymuje warunków umowy o wymianie handlowej z Unią po brexicie. A nie może być postępu w innych sprawach, jeśli te nie zostaną rozwiązane. - Nie chodzi tylko o Francję i nie tylko o połowy. Brytania musi w pełni stosować porozumienia, jakie podpisała, co na razie nie ma miejsca —powiedział dyplomata.

Ogromny brytyjski sektor usług finansowych został w dużym stopniu odcięty od Unii, jego największego klienta wraz z zakończeniem procedury rozstania się z blokiem 31 grudnia. Nowa dwustronna umowa handlowa nie obejmuje usług finansowych, a o bezpośrednim dostępie do jednolitego rynku europejskiego dla firm z City zadecyduje dopiero Bruksela w procedurze równorzędności.

Londyn i Bruksela uzgodniły wstępnie w liście intencyjnym współpracę organów nadzoru finansowego, ale nie zostało to jeszcze formalnie ratyfikowane przez 27 krajów Unii. — Wznowimy oceny naszej równorzędności, kiedy powstaną ramy przepisów o współpracy i będziemy rozpatrywać poszczególne przypadki, biorąc pod uwagę zamiary brytyjskich organów nadzoru — powiedziała Mairead McGuinness, komisarz ds. rynków finansowych, stabilizacji i rynków kapitałowych

Brytyjskie banki nie spodziewają się szybkiego przyznania im przez Unię istotnego bezpośredniego dostępu i uważają, że lepiej poświęcić czas na zwiększanie atrakcyjności City na świecie. Francuscy rybacy twierdzą z kolei, że władze wyspy Jersey, brytyjskiego terytorium zależnego, wprowadziły jednostronnie ograniczenia na łowiskach wydawaniem licencji w końcu kwietnia. Następnie zaproponowały odroczenie do końca lipca nowych ograniczeń wobec francuskich rybaków — poinformowała w parlamencie minister ds. morskich Annick Girardin, a potem napisała na Twitterze: „Nowa propozycja od Jersey: jeszcze nas nie ma".