Resort pracy USA podał, że wydajność pracy bez sektora rolnego, czyli wielkość produkcji pracownika na godzinę zwiększyła się do 5,4 proc. rocznie z 3,8 proc. skorygowanych dla IV kwartału. Ekonomiści ankietowani przez Reutera przewidywali poprawę do 4,3 proc. Ekonomiści uważają, że wzrost powstał na skutek wykluczenia sektorów o niskich zarobkach, gastronomii, hotelarstwa, organizacji wypoczynku, które wykazują mniejszą wydajność.

Liczba godzin pracy zmalała do 2,9 proc. z 10 proc. w IV kwartale 2020. Jednostkowe koszty pracownicze (cena pracy przy jednym wyrobie) zmalały do 0,3 proc. po wzroście do 5,6 proc. w miesiącach październik-grudzień, wzrosły jednak do 1,6 proc. wobec I kwartału 2020. W tym przypadku doszło także do wypaczenia z powodu nieproporcjonalnego wpływu pandemii na sektory o niższych płacach.