Xi Jinping chce zażegnać widmo wojny handlowej z USA niskimi cłami na amerykańskie towary - pisze agencja Reutera.

- W tym roku znacznie obniżymy cła na importowane samochody - zapowiedział Xi. Także inne importowane dobra będą obłożone mniejszym cłem. Informacja i zmianie polityki celnej Chin dobrze podziałała na rynki finansowe, które zareagowały wzrostami, co najwyraźniej widać było na giełdzie w Tokio.

Wojna handlowa między Chinami i USA groziła załamaniem na światowych rynkach finansowych. Prezydent USA Donald Trump, który zapowiedział wprowadzenie ceł na stal i aluminium, powiedział w weekend, że liczy na "ustępstwa" ze strony Pekinu. Trump podkreślał, że duży deficyt w handlu między Chinami a USA jest niekorzystny dla Waszyngtonu i będzie z nim walczył. To samo dotyczy relacji handlowych z innymi krajami, m.in. Niemcami.

Prezydent Xi Jinping obiecał także bardziej chronić własność intelektualną zagranicznych firm w Chinach. Branże takie jak motoryzacja i finanse mają być także bardziej otwarte na zagraniczny biznes, ma to pomóc w ich rozwoju i wprowadzeniu innowacji.