Według brytyjskiego urzędu statystycznego ONS, spadek wyniósł 2,2 proc. PKB, poniżej średniej 2 proc. przewidywanej przez grupę ekonomistów ankietowanych przez Reutera. Bank centralny stwierdził w czerwcu, że gospodarka może skurczyć się w I półroczu o 20 proc., bo pełne skutki pandemii dotknęły większości sektorów w II kwartale. Zdaniem banku, tegoroczny wynik może być najgorszy od 300 lat.

Aby temu zaradzić, premier Boris Johnson przedstawił we wtorek ambitny plan odbudowy gospodarki kraju — informuje BBC. Postanowił wykorzystać ten moment na naprawę zadawnionych problemów i obiecał w ramach nowego pakietu 5 mld funtów na budowę mieszkań, domów i infrastruktury. Johnson w wystąpieniu w Dudley obejmującym wiele tematów obiecał „budować, budować, budować” dla złagodzenia wtórnych wstrząsów w gospodarce wywołanych przez koronawirusa. Przyspieszeniu ulegnie realizacja projektów infrastruktury w Anglii, środki zostaną przeznaczone na nowe uczelnie, ekologiczne autobusy i na nowe pasmo szybkiego internetu.

W ramach planu zainwestowania 5 mld funtów, 1,5 mld zostanie przeznaczone na szpitale, ponad miliard na nowe szkoły, na pilotażowy program budowy 1500 tanich mieszkań pod wynajem (łączny program budowy 180 tys. mieszkań na własność i pod wynajem przewiduje zainwestowanie 12 mld funtów w ciągu 8 lat). 900 mln pójdzie na lokalne projekty w Anglii w tym i w następnym roku, od 500 mln do 1 mld funtów na poprawę transportu i centrów miast, 100 mln na 29 projektów drogowych i remont mostu w Sandwell oraz 83 mln na działalność więzień i domów poprawczych, plus 63 mln na areszty.

Premier podkreślił, że jego rząd chce tym planem wyrównać poziom życia, bo zbyt wiele części kraju pozostawiono samym sobie i zaniedbano. Przyznał zarazem, że może dojść do utraty miejsc pracy z powodu pandemii, ale nowe gwarancje wykorzystania okazji zapewnią, że każdy młody człowiek będzie mieć szansę doszkalana się jako stażysta albo zostanie zatrudniony. Nie potrafił jednak podać, ile nowych miejsc pracy powstanie dzięki temu planowi.

W Hiszpanii nastąpił w I kwartale spadek o 5,2 proc., też największy w historii, a w ujęciu rocznym wyniósł minus 4,1 proc PKB — podał urząd statystyczny INE. Są to pierwsze ujemne dane dla I kwartału od końca 2013 r., kiedy doszło do dużej recesji wywołanej przez światowy kryzys finansowy.