Potencjalnie 4 mln ludzi w Polsce jest do wzięcia przez rynek pracy. - Ale są to osoby bierne zawodowo, czyli nie są aktywne na rynku pracy, nie poszukują pracy, nie chcą jej podjąć lub z innych powodów nie uczestniczą w rynku pracy – mówił Maliszewski. Przyznał, że powodów jest wiele. - Z reguły jest to edukacja, przyczyny zdrowotne lub związane z wychowywaniem dzieci. Pytaniem jest, jak tę grupę zaktywizować – stwierdził.
Zaznaczył, ze prawdopodobnie spora część tej grupy nie będzie chciała wejść na rynek pracy.
- Jest jednak margines do zwiększenia liczby potencjalnych pracowników i potencjał do rozładowania napięcia na rynku pracy. Do tej pory z tych rezerw przedsiębiorcy nie musieli korzystać. Teraz łatwe zasoby się skończyły. Przedsiębiorcy muszą dostosować sposób rekrutacji do nowych warunków – ocenił.
Badania GUS wskazują, że dostęp do pracowników stanowi barierę działalności gospodarczej dla 25 proc. firm. Jeszcze silniejszą barierę stanowi dostęp do wykwalifikowanych pracowników, tych firm jest ponad 33 proc. - To więcej niż 2007 r., przed globalnym kryzysem – przypomniał gość.