#RZECZoBIZNESIE: Marcin Petrykowski: Grozi nam ogromny deficyt budżetowy

Projekt budżetu pokazuje, że dużą presją dla polskiej gospodarki jest dalej deficyt. Jest to szczególnie widoczne po stronie wydatkowej - mówi Marcin Petrykowski, prezes agencji ratingowej S&P w Polsce.

Aktualizacja: 12.09.2016 13:21 Publikacja: 12.09.2016 13:02

#RZECZoBIZNESIE: Marcin Petrykowski: Grozi nam ogromny deficyt budżetowy

Foto: Rzeczpospolita

W piątek agencja Moody’s nie udostępniła żadnego raportu dotyczącego obecnej wiarygodności Polski, mimo iż był on planowany na 9 września tego roku. Czy możemy zatem przypuszczać, że ocena ratingowa Polski nie uległa zmianie?

- U nas to było bardzo duże zaskoczenie. Rolą agencji ratingowej jest komunikacja z inwestorem. To, że agencja Moody’s nie opublikowała raportu na temat Polski, tak naprawdę nic nie wnosi. To nie jest potwierdzenie ratingu, lecz wstrzymanie się od głosu – ocenia Marcin Petrykowski.

W przypadku agencji S&P na kolejną ocenę wiarygodności kredytowej krajowych podmiotów musimy poczekać do 2 grudnia bieżącego roku. To właśnie ta agencja w styczniu obniżyła rating Polski.

Jak wygląda obecnie kondycja polskiej gospodarki? Marcin Petrykowski odpowiada, że jest dobra, jednak wciąż widoczne są pewne ryzyka, które są brane pod uwagę podczas wydawania oceny ratingowej.

- Projekt budżetu pokazuje, że dużą presją dla polskiej gospodarki jest dalej deficyt. Według naszych estymacji, wyniesie on w przyszłym roku 3,2 proc. PKB, czyli potencjalnie może już się włączyć Bruksela. Te presje są widoczne szczególnie po stronie wydatkowej – podkreśla.

Kolejne ryzyko leży natomiast po stronie warstwy instytucjonalnej. Niestabilne i nieprzejrzyste prawo znacząco utrudnia planowanie przyszłych inwestycji w Polsce.

- Z punktu widzenia inwestorów długoterminowych ta warstwa instytucjonalna ma duże znaczenie i pewność prawa i zasad, według których się obracamy w danym kraju, jest oceniana przez inwestorów zagranicznych – zaznacza Petrykowski.

- Z kolei punktu widzenia parametrów makroekonomicznych polska gospodarka wciąż pozostaje solidna – dodaje.

Prognozy wzrostu gospodarczego są dobre, a bezrobocie utrzymuje się na rekordowo niskim poziomie. Problemem są jednak inwestycje, które znacznie spadły.

- Inwestycje w Polsce spadają i jedną z przyczyn, którą obserwujemy u inwestorów zagranicznych, jest brak pewności i takiej przejrzystości, co będzie dalej. To nie tylko widzimy teraz w Polsce, ale też w wielu krajach, na przykład w Wielkiej Brytanii jest analogiczna sytuacja – mówi Petrykowski.

Szczególną niepewność zagranicznych inwestorów wywołują nadchodzące wydarzenia, ważne dla globalnych rynków, takie jak Brexit i wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.

Marcin Petrykowski zaznacza, że najbliższe losy polskiej waluty będą w dużej mierze determinowane właśnie przez te zdarzenia. – Złoty jest teraz dość rozchwianą walutą. Należy tutaj raczej patrzeć na to, jak się będą zachowywały dolar i euro – mówi Petrykowski.

Jak ocenia, w najbliższym czasie możemy spodziewać się raczej delikatnego osłabienia złotego.

W piątek agencja Moody’s nie udostępniła żadnego raportu dotyczącego obecnej wiarygodności Polski, mimo iż był on planowany na 9 września tego roku. Czy możemy zatem przypuszczać, że ocena ratingowa Polski nie uległa zmianie?

- U nas to było bardzo duże zaskoczenie. Rolą agencji ratingowej jest komunikacja z inwestorem. To, że agencja Moody’s nie opublikowała raportu na temat Polski, tak naprawdę nic nie wnosi. To nie jest potwierdzenie ratingu, lecz wstrzymanie się od głosu – ocenia Marcin Petrykowski.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Gospodarka
USA odracza długi Ukrainie. Jej gospodarka rozwija się coraz szybciej
Gospodarka
Hiszpania liderem wzrostu w eurolandzie
Gospodarka
Francję czeka duże zaciskanie budżetowego pasa
Gospodarka
Największa gospodarka Europy nie może stanąć na nogi
Gospodarka
Balcerowicz do ministrów: Posłuszeństwo wobec premiera nie jest najważniejsze