Zmiany w JSW wciąż możliwe, ale później

Pozycja nowej prezes węglowej spółki jest nadal niepewna, ale kluczowe decyzje zapadną po kongresie PiS.

Aktualizacja: 01.07.2021 21:05 Publikacja: 01.07.2021 21:00

– Jest marność, tandeta, bylejakość, brak poszanowania i nieumiejętność – skarżą się związkowcy w li

– Jest marność, tandeta, bylejakość, brak poszanowania i nieumiejętność – skarżą się związkowcy w liście do premiera

Foto: Bloomberg

Czwartkowa rada nadzorcza nie dokonała zmian w zarządzie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jednak jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej", stanowiska prezes Barbary Piontek i wiceprezesa ds. rozwoju Tomasza Dudy są nadal zagrożone. Nasze źródła informują, że rada zapoznała się z opiniami członków zarządu na temat współpracy z panią prezes. Ostateczne decyzje odłożyła jednak na inny termin – po kongresie PiS zaplanowanym na najbliższy weekend.

Czytaj także: Polityczne przepychanki w branży węglowej

Kolejne posiedzenie rady nadzorczej JSW możliwe jest już w przyszłym tygodniu. JSW to największy w Unii Europejskiej producent węgla koksowego używanego do produkcji koksu i stali.

Prezes Piontek, która stery w węglowej spółce przejęła 1 marca tego roku, ma poparcie polityczne premiera Mateusza Morawieckiego i europosłanki Izabeli Kloc. Jednak w obliczu ścierających się wpływów lokalnych frakcji PiS to może okazać się niewystarczające.

Na odwołanie Piontek i Dudy naciskają też górnicze związki zawodowe. W czwartek związkowcy wystosowali pismo w tej sprawie do premiera. Zażądali nie tylko zmian w zarządzie, ale też w radzie nadzorczej.

Walka o wpływy

„Nigdy nie spodziewaliśmy się, że w ciągu trzech miesięcy misja i wizja JSW legnie w gruzach. Miało być umocnienie pozycji wiodącego producenta i dostawcy węgla koksowego i koksu w Europie w sposób zapewniający wzrost wartości spółki z uwzględnieniem oczekiwań interesariuszy, a co jest niestety: jest marność, tandeta, bylejakość, brak poszanowania i nieumiejętność" – czytamy w liście do premiera.

Na Śląsku nie brakuje jednak głosów, że ten bunt związkowców związany jest z tym, że wraz z wejściem do zarządu Barbary Piontek utracili oni swoje wpływy we władzach spółki. W czwartek związkowcy pikietowali przed siedzibą JSW i biurami lokalnych polityków PiS. Poza roszadami kadrowymi żądają także podwyżek płac dla załogi wyższych, niż zaproponował zarząd spółki, bo sięgających 6 proc. od 1 lipca, a także rekompensat za brak podwyżek pensji w ostatnich latach w wysokości: od 3,5 tys. do 5 tys. w zależności od zajmowanego stanowiska. Wcześniej zarząd JSW przedłużył pracownikom gwarancje zatrudnienia o kolejne dziesięć lat i dał podwyżki płac o 3,4 proc. od lipca tego roku.

Szansa na poprawę

JSW stoi obecnie przed szansą poprawy swoich wyników finansowych, bo w ostatnim czasie sytuacja na rynku węgla koksowego wyraźnie się poprawiła. – Sytuacja w sektorze stalowym od początku roku jest znakomita, na czym korzystają producenci rudy żelaza i koksu – komentuje Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ. – Tak więc biznes koksowniczy JSW ma się dobrze. Natomiast jeśli chodzi o węgiel koksowy, to jego ceny odbiły mocno w górę dopiero w czerwcu. To oczywiście dobra informacja dla JSW, która powinna poprawić swoje wyniki. Nie wiemy jednak, na ile trwałe będzie to odbicie na rynku węgla, dlatego wciąż jest duża niepewność co do dalszych perspektyw dla JSW – dodaje. Czy zapowiedziana podwyżka wynagrodzeń odbije się negatywnie na wynikach spółki? – Wysokie koszty zawsze były poważnym problemem JSW – kwituje analityk.

W I kwartale węglowa spółka zanotowała 179,2 mln zł straty netto. Obecnie planuje rozbudowę swojego potencjału wytwórczego w Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej, gdzie powstanie kolejna bateria do produkcji koksu. – Koksownia Przyjaźń to łącznie 75 proc. całości produkcji koksu w naszej grupie. Wiemy, że bez węgla koksowego nie ma stali, a ze stalowych elementów m.in. w samochodach, sprzętach AGD, wiatrakach itd. korzystamy na co dzień wszyscy – podkreśla Piontek.

JSW nie jest na razie brana pod uwagę, jeśli chodzi o planowaną przez rząd pomoc publiczną dla polskich kopalń, która ma dotyczyć działających w śląskim zagłębiu kopalń węgla energetycznego. Mimo to zarówno JSW, jak i Lubelski Węgiel Bogdanka mają otwartą drogę do sięgnięcia po wsparcie. – Jeśli będzie sytuacja, która wymagałaby dołączenia do systemu również jednostek, które znajdują się w tych spółkach, będziemy o tym ze stroną społeczną rozmawiać – zapewnił niedawno wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń. Zapowiedział też, że pomoc dla kopalń ma ruszyć w 2022 r., o ile zgodzi się na to Komisja Europejska.

Czwartkowa rada nadzorcza nie dokonała zmian w zarządzie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jednak jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej", stanowiska prezes Barbary Piontek i wiceprezesa ds. rozwoju Tomasza Dudy są nadal zagrożone. Nasze źródła informują, że rada zapoznała się z opiniami członków zarządu na temat współpracy z panią prezes. Ostateczne decyzje odłożyła jednak na inny termin – po kongresie PiS zaplanowanym na najbliższy weekend.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami