Nasdaq Composite wzrósł wczoraj o 0,6 proc., ale S&P500 stracił 0,3 proc. Zbliżonej skali przecenę notowały dziś rano indeksy azjatyckie - Nikkei225 i Hang Seng. Ponadto rapa WTI taniała o 3,1 proc. do 38,3 USD, kontrakty na S&P500 spadały o 1 proc., a rynek niemiecki pozostawał pod presją zapowiedzi kanclerz Angeli Merkel o zamknięciu wszystkich pubów i restauracji w celu powstrzymania epidemii. Na rynku walutowym natomiast złoty słabł o 0,3 proc. wobec euro i dolara.

W takim otoczeniu trudno było oczekiwać wzrostowego otwarcia sesji na GPW. Zwłaszcza, że mamy też lokalne problemy. WIG20 spadał we wtorek nawet do 1612 pkt. To nowe minimum trwającego od sierpnia trendu spadkowego i najniższy poziom od 18 maja. Nowe dno po krótkiej konsolidacji przy 1630 pkt to sygnał sprzedaży, zapowiadający kontynuację ruchu. Ten techniczny sygnał był dziś rano potwierdzony. WIG20 zaczął zniżką do 1605 pkt, a w jego portfelu najbardziej ciążył jeden z największych udziałowców, czyli CD Projekt. Jego akcje taniały na starcie handlu o 5 proc. do 346 zł (po 3 min handlu wartość obrotu sięgała 40 mln zł), co było reakcją na wczorajszy komunikat o przesunięciu premiery Cyberpunka. Wygląda na to, że dziś w grze istotny będzie poziom 1600 pkt. Jeśli chodzi o drugą i trzecią linię GPW, to one zaczęły dzień lepiej. Indeks mWIG40 tracił rano 0,3 proc., a sWIG80 0,1 proc.