Grozi nam nalot „czarnych łabędzi"?

Prawdopodobieństwo zaistnienia rzadkich i trudnych do przewidzenia wydarzeń wzrosło do rekordowego poziomu.

Aktualizacja: 06.07.2016 15:31 Publikacja: 06.07.2016 14:11

Grozi nam nalot „czarnych łabędzi"?

Foto: Bloomberg

Inwestorzy na rynku obligacji przywykli do uwzględniania w swoich modelach h takich czynników jak wzrost gospodarczy i inflacja. Mniejsze doświadczenie mają w kwestiach politycznych, a ryzyko polityczne jest obecnie decydujące.

Stratedzy i traderzy podkreślają, iż właściwa wycena przyszłych zdarzeń na arenie politycznej po brytyjskim referendum w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej rzadko kiedy była tak istotna jak obecnie.

Stratedzy rynków obligacji musieli wyrzucić do kosza swoje prognozy, kiedy po brytyjskim referendum rentowności na świecie spadły do historycznie niskich poziomów. W gorę poszła miara przyszłych zmian cen obligacji, akcji, walut u surowców. Do rekordowego poziomu wzrosło też prawdopodobieństwo pojawienia się rzadkich i trudnych do przewidzenia wydarzeń zwanych „czarnymi łabędziami" mierzone cenami kontraktów opcyjnych.

- W obecnym środowisku geopolitycznym potrzeba czegoś więcej niż analizy fundamentów - twierdzi Brian Singer, szef strategii dynamicznej alokacji w firmie inwestycyjnej William Blair, mającej w zarządzaniu aktywa o wartości 64.3 miliarda dolarów. Jego zdaniem Brexit to bardzo skomplikowany temat.

W przeciwieństwie do wczesnych lat 90., kiedy Singer zaczynał karierę inwestycyjną, obecnie często w ocenie ryzyka politycznego posiłkuje się teorią gier. Ostatnio do jego zespołu dołączyła ekonomistka znająca kwestie wojskowe. Jej atutem jest m. in. zdolność wychwytywania zmian trendów geopolitycznych.

A stawka rośnie. Brytyjskie referendum sprawiło, iż pojawiło się zagrożenie, że śladami Zjednoczonego Królestwa mogą podążyć inne państwa Unii Europejskiej. Z kolei w samej Wielkiej Brytanii brak jasnej strategii poreferendalnej w zwycięskim obozie pogłębił obawy przed długim okresem niepewności.

Polityczne ryzyko w strefie euro jest największe od 2011, wskazuje indeks obliczany przez ekspertów BNP Paribas. Co więcej, potencjalne zamieszanie po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych i ważnych wyborach w innych krajach rozwiniętych w okresie najbliższych 18 miesięcy może negatywnie rzutować na inne rynki.

- Polityka zdecydowanie odgrywa kluczową rolę - nie ma wątpliwości Gene Tannuzzo, zarządzający w Columbia Threadneedle Investments, gdzie inwestorzy w instrumentach o stałym dochodzie ulokowali prawie 180 miliardów dolarów. Jego zdaniem nacjonalistyczne tendencje są bardzo odczuwalne w skali globalnej."

Ryzyka z tym związane zwiększyły atrakcyjność aktywów z rynków traktowanych jako bezpieczne przystanie mimo że koszty zaciągania pożyczek osiągnęły bezprecedensowo niski poziom. W skali globalnej rentowność poniżej zera mają obligacje rządowe o wartości około 10 bilionów dolarów.

Analitycy z Wall Street zostali zmuszeni do zmiany przewidywań. W styczniu mediana ich prognoz rentowności 10-letnich papierów skarbu USA na koniec 2016 wynosiła 2,75 proc. a obecnie jest to 2.1 proc.

Inwestorzy na rynku obligacji przywykli do uwzględniania w swoich modelach h takich czynników jak wzrost gospodarczy i inflacja. Mniejsze doświadczenie mają w kwestiach politycznych, a ryzyko polityczne jest obecnie decydujące.

Stratedzy i traderzy podkreślają, iż właściwa wycena przyszłych zdarzeń na arenie politycznej po brytyjskim referendum w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej rzadko kiedy była tak istotna jak obecnie.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Giełda
Tomasz Bardziłowski oficjalnie prezesem GPW
Giełda
Na GPW pachnie zbliżającymi się świętami
Giełda
Dobry prognostyk dla hossy
Giełda
Trudno nadążyć za hossą
Giełda
Indeksy w Warszawie zostały w tyle