Jeśli ktoś martwił się, że poniedziałkowe spadki na warszawskiej giełdzie mogą być początkiem większej przeceny, po wtorkowej sesji może odetchnąć z ulgą. Byki wróciły do gry w wielkim stylu, a WIG20 znalazł się powyżej okrągłego poziomu 1800 pkt.

Już początek sesji wskazywał, że dzień może należeć do byków. WIG20 w pierwszych minutach handlu zyskiwał około 0,7 proc. co było pokłosiem wzrostów w Stanach Zjednoczonych oraz niezłych nastrojów panujących na azjatyckich parkietach. To był jednak przedsmak tego co miało wydarzyć się później. Po godzinie od rozpoczęcia notowań indeks największych spółek naszego rynku zyskiwał już ponad 2 proc. i wcale nie zamierzał się zatrzymywać. Solidne wzrosty notowały także inne europejskie rynki. Wszystko to było wspierane odczytami indeksów PMI z europejskich gospodarek. Te okazały się lepsze od oczekiwań, a w niektórych przypadkach przebiły nawet poziom 50 pkt. Lepszego pretekstu do kupowania akcji nie było potrzeba.

W połowie dnia niemiecki DAX rósł 2,6 proc. Kroku starał mu się dotrzymać nasz WIG20, który zyskiwał 2,4 proc. Jego motorem napędowym był tym razem sektor bankowy. Akcje największych banków notowanych w Warszawie rosły o 4 - 5 proc. To tylko zwiększało szanse na to, że imponujący wzrost całego indeksu uda się dowieźć do końca.

W drugiej części dnia uwaga inwestorów skupiona była na Stanach Zjednoczonych. Tam odczyty indeksów PMI też okazały się lepsze od oczekiwań, a indeksy na Wall Street zaczęły dzień od wzrostów. Wydawało się, że dodatkowo wzmocni to ruch na europejskich rynkach. Byki nie dość jednak, że nie poszły za ciosem, to jeszcze dodatkowo oddały część wypracowanej wcześniej przewagi. Ostatecznie jednak i tak WIG20 zakończył dzień solidnym wzrostem (podobną zależność dało się zaobserwować również na innych europejskich rynkach). Zyskał 1,6 proc. i zakończył notowania na poziomie 1825 pkt. Liderem wzrostów był bank PKO BP, którego papiery podrożały o 4,9 proc. Akcje banku Pekao zyskały 4,8 proc., a mBanku urosły o 3,5 proc. Wzrosty nie opuszczają także segmentu średnich i małych firm. mWIG40 zyskał we wtorek 2,1 proc., a sWIG80 1 proc. Wszystko to działo się także przy dużej aktywności inwestorów. Obroty na szerokim rynku przekroczyły 1,1 mld zł.

Na razie więc o większej korekcie nie może być mowy. Inwestorzy wykorzystują każdą nadarzającą się okazję do tego, by zainwestować w akcje. Temat koronawirusa zdecydowanie zszedł na dalszy plan, chociaż trzeba pamiętać, że to ryzyko wciąż jeszcze wisi na rynkami. Na razie jednak wszystkie negatywne informacje są ignorowane.