Chiny zwiększają dominację

Dostawca popularnych indeksów giełdowych, firma MSCI, zdecydowała się zwiększyć wagę Chin w koszyku rynków wschodzących.

Aktualizacja: 21.06.2017 08:20 Publikacja: 21.06.2017 07:43

Chiny zwiększają dominację

Foto: Bloomberg

We wtorek wieczorem MSCI ogłosiła, że do indeksu MSCI Emerging Markets, obejmującego akcje z 24 rynków klasyfikowanych jako wschodzące, dołączone zostaną notowane w Szanghaju i Shenzen juanowe papiery 222 chińskich spółek. To część spośród tzw. akcji klasy A.

Obecnie w MSCI EM Chiny są reprezentowane głównie przez nominowane w dolarach hongkońskich walory chińskich spółek notowanych w Hongkongu (akcje klasy H) oraz nominowane w walutach obcych akcje spółek notowanych w Shanghaju i Shenzen (akcje klasy B). To wystarczało, aby udział Państwa Środka w tym indeksie wynosił niemal 28 proc. Dla porównania, udział Polski wynosi około 1,2 proc.

Wtorkowa decyzja MSCI oznacza, że udział Polski w tym indeksie jeszcze zmaleje, choć nie tak bardzo, jak można się było obawiać. Dostawca indeksów postanowił, że waga chińskich akcji klasy A nie będzie odzwierciedlała ich kapitalizacji i wyniesie około 0,7 proc. Będą one też włączane do MSCI EM w dwóch transzach, w czerwcu i sierpniu 2018 r.

Włączenie akcji klasy A do MSCI EM amerykańska firma rozważała od czterech lat. Dotąd na przeszkodzie stała jednak m.in. słaba dostępność tych papierów dla inwestorów zagranicznych. To się zmieniło wraz z utworzeniem „mostów" łączących giełdę hongkońską z parkietami w Szhanghaju i Shenzen. Ten pierwszy oficjalnie działa od 2014 r., ale długo był niepopularny z powodu nietypowych zasad handlu w Szanghaju, drugi został otwarty pod koniec ub.r.

Indeks MSCI EM jest punktem odniesienia dla funduszy o łącznej wartości aktywów sięgającej 1,6 bln USD. Część z nich to tzw. fundusze pasywne, których portfele odzwierciedlają skład MSCI EM. Z tego powodu zmiany tego składu mogą mieć przełożenie na kierunki przepływu kapitału.

W tegorocznej rewizji klasyfikacji rynków (czyli ich podziału na dojrzałe, wschodzące, graniczne i samodzielne) MSCI rozważała też przesunięcie Argentyny do grona rynków wschodzących, z którego wypadła w 2009 r. Od tego czasu należy do niższej kategorii rynków granicznych. MSCI zadecydowała, że tak na razie zostanie ze względu na wątpliwości, czy reformy zwiększające dostępność argentyńskiego rynku dla inwestorów zagranicznych (głównie wprowadzenie reżimu płynnego kursu walutowego) będą trwałe. MSCI zastanawiała się też nad wykluczeniem Nigerii z koszyka rynków granicznych ze względu na pogarszający się dostęp zagranicznych inwestorów do tamtejszego parkietu. Decyzja w tej sprawie została odroczona do listopada. W przyszłorocznej rewizji klasyfikacji MSCI ponownie przeanalizuje zasadność awansu Argentyny, a także włączenia Arabii Saudyjskiej do grona rynków wschodzących.

We wtorek wieczorem MSCI ogłosiła, że do indeksu MSCI Emerging Markets, obejmującego akcje z 24 rynków klasyfikowanych jako wschodzące, dołączone zostaną notowane w Szanghaju i Shenzen juanowe papiery 222 chińskich spółek. To część spośród tzw. akcji klasy A.

Obecnie w MSCI EM Chiny są reprezentowane głównie przez nominowane w dolarach hongkońskich walory chińskich spółek notowanych w Hongkongu (akcje klasy H) oraz nominowane w walutach obcych akcje spółek notowanych w Shanghaju i Shenzen (akcje klasy B). To wystarczało, aby udział Państwa Środka w tym indeksie wynosił niemal 28 proc. Dla porównania, udział Polski wynosi około 1,2 proc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Giełda
Tomasz Bardziłowski oficjalnie prezesem GPW
Giełda
Na GPW pachnie zbliżającymi się świętami
Giełda
Dobry prognostyk dla hossy
Giełda
Trudno nadążyć za hossą
Giełda
Indeksy w Warszawie zostały w tyle