Czy FRD dostanie zbyt dużo akcji giełdowych firm

Fundusz Rezerwy Demograficznej może przekroczyć swój limit alokacji w polskie akcje wynoszący 30 proc. Ale nie musi to oznaczać automatycznej sprzedaży.

Publikacja: 25.04.2019 21:00

Czy FRD dostanie zbyt dużo akcji giełdowych firm

Foto: Adobe Stock

Jeśli ponad 12 proc. aktywów OFE zostanie przeniesionych do Funduszu Rezerwy Demograficznej, będącego pod dachem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pojawi się potrzeba sprzedaży akcji przez FRD – szacuje Trigon DM.

Maksymalny udział akcji w portfelu FRD wynosi 30 proc. i na koniec 2018 r. ta część była warta 3,3 mld zł, co stanowiło tylko 8 proc. całego portfela FRD. Udział polskich akcji w OFE wynosi średnio prawie 79 proc., więc ewentualne zdecydowanie się części członków OFE na przeniesienie do ZUS istotnie podniesie zaangażowanie FRD w polskie akcje.

– Szacujemy, że limit 30 proc. zostanie osiągnięty, gdy 12 proc. aktywów OFE trafi do FRD. Każdy kolejny 1 pkt proc. będzie wiązał się z koniecznością podaży polskich akcji przez FRD za 800 mln zł – szacuje Maciej Marcinowski, analityk Trigona. Gdyby do ZUS trafiło 15 proc. aktywów OFE, podaż wyniosłaby 2,4 mld zł (przy 25 proc. byłoby to 10,4 mld zł).

– Szacunki te opierają się na założeniu, że w polityce inwestycyjnej FRD nic się nie zmieni i limity zostaną utrzymane. Nie jestem co do tego przekonany i spodziewam się, że gdyby więcej środków trafiło do ZUS, wtedy rząd mógłby podnieść maksymalny udział polskich akcji w aktywach FRD. Widzę zrozumienie rynku, rząd nie chce dopuścić do nadmiernej podaży akcji na GPW, szczególnie że zależy mu na popularyzacji PPK, a duża wymuszona wyprzedaż walorów przez FRD byłaby dla GPW i PPK bardzo niekorzystna. Dlatego nie obawiałbym się podaży ze strony FRD – mówi Jakub Menc, zarządzający w Skarbcu TFI.

Jego zdaniem obecny limit wydaje się sensowny, ale podniesienie go do np. 40 proc. wciąż zapewniałoby dość bezpieczny profil inwestycyjny, a jednocześnie zredukowałoby skalę podaży akcji z FRD.

Trigon zaznacza, że po naruszeniu limitów inwestycyjnych FRD ma trzy miesiące na powrót do wymaganych poziomów. Sposób lokowania środków FRD określa rozporządzenie, więc prawdopodobnie dość łatwo można ustalić warunki przejściowe.

Pytanie brzmi, ile osób zdecyduje się przejść do ZUS i ile aktywów trafi do FRD, bo 15-proc. opłata przekształceniowa może być pozornie czynnikiem zachęcającym do przejścia do ZUS, ale z kolei mechanizm jest tak skonstruowany, że domyślnie aktywa członków OFE przenoszone będą do IKE. – Trzeba złożyć deklarację, jeśli chcą trafić do ZUS, co zawsze jest pewną barierą. Ponadto na korzyść IKE przemawia, że są to środki prywatne i dziedziczone. Myślę, że na przejście do ZUS zdecyduje się 10 proc. członków OFE – mówi Menc.

To sytuacja podobna jak w 2014 r., gdy po rozpoczęciu reformy OFE domyślnym wyborem były przenosiny do ZUS, a tylko ci, którzy się zgłosili, pozostawali w OFE. – Pomimo głośnej kampanii tylko 15 proc. wybrało fundusze emerytalne. Dlatego teraz spodziewam się analogicznej sytuacji, ale odsetek będzie mniejszy, tylko kilka proc. zdecyduje się na ZUS. Także rządowi, liczącemu na opłatę przekształceniową, zależy na jak największej liczbie osób trafiających do IKE – uważa Seweryn Masalski, zarządzający w MM Prime TFI. Zakłada, że nawet jeśli więcej osób przeszłoby do ZUS, rząd dostosowałby politykę inwestycyjną FRD, aby ograniczyć podaż akcji.

– GPW nie zareagowała na informacje o dokończeniu reformy OFE, więc rynek nie przywiązywał dużej wagi do tego wydarzenia, które znaczenia nabierze dopiero w dłuższym, kilkuletnim terminie. Na razie większy wpływ na notowania mają tegoroczne zmiany w indeksie MSCI Emerging Markets, dotyczące głównie Chin i w mniejszym stopniu Arabii Saudyjskiej, które spowodują automatyczny odpływ kapitału z GPW – uważa Seweryn Masalski.

Jeśli ponad 12 proc. aktywów OFE zostanie przeniesionych do Funduszu Rezerwy Demograficznej, będącego pod dachem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pojawi się potrzeba sprzedaży akcji przez FRD – szacuje Trigon DM.

Maksymalny udział akcji w portfelu FRD wynosi 30 proc. i na koniec 2018 r. ta część była warta 3,3 mld zł, co stanowiło tylko 8 proc. całego portfela FRD. Udział polskich akcji w OFE wynosi średnio prawie 79 proc., więc ewentualne zdecydowanie się części członków OFE na przeniesienie do ZUS istotnie podniesie zaangażowanie FRD w polskie akcje.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Giełda
Firma Donalda Trumpa jest już spółką memiczną. Kapitalizacja przekroczyła 9 mld dol.
Giełda
Tomasz Bardziłowski oficjalnie prezesem GPW
Giełda
Na GPW pachnie zbliżającymi się świętami
Giełda
Dobry prognostyk dla hossy
Giełda
Trudno nadążyć za hossą