Rok 2020 w branży TFI przyniósł skrajne nastroje. Pierwsze dwa miesiące były dość spokojne i przyniosły kontynuację trendów z 2019 r., czyli przede wszystkim wpłaty do funduszy dłużnych. Marzec 2020 r. był jednak najboleśniejszym miesiącem w historii krajowego rynku funduszy – inwestorzy wycofali wówczas 20,4 mld zł. Dla porównania łączne aktywa zgromadzone w funduszach z końcem lutego warte były 268 mld zł. Największe umorzenia dotknęły funduszy dłużnych, głównie w związku z zamianą jednostek uczestnictwa na gotówkę przez klientów korporacyjnych w obliczu gospodarczego krachu. Negatywne nastawienie do funduszy przeniosło się jeszcze na kwiecień.

Uspokojenie nastrojów oraz szybka reakcja banków centralnych na kryzys już w kwietniu zaczęły przekładać się na zwyżki na rynkach akcji, które na nowo przyciągnęły inwestorów. Widać było to także w sprzedaży funduszy – kwiecień był najlepszym miesiącem od 2015 r. dla funduszy akcji w Polsce. Większość kapitału powędrowała jednak do strategii skupiających się na rynkach zagranicznych.

W kolejnych miesiącach sytuacja na rynku funduszy była już bardziej monotonna. Ze względu na niskie stopy procentowe i lichą ofertę lokat bankowych kapitał przepływał z depozytów do TFI. Najbardziej ostrożni inwestorzy co miesiąc wpłacali do funduszy dłużnych po 2–3 mld zł. Główny kierunek wpłat i w grudniu pozostał niezmieniony – większość środków, jakie inwestorzy lokowali w funduszach, i tym razem trafiła do funduszy obligacji (głównie uniwersalnych krótkoterminowych oraz uniwersalnych). Łącznie było to 2,6 mld zł, czyli podobnie do poprzednich miesięcy. Łączne saldo sprzedaży w ostatnim miesiącu 2020 r. było jednak zdecydowanie wyższe i sięgnęło 3,95 mld zł. Solidnym wsparciem – jak co miesiąc – były fundusze PPK, do których tym razem uczestnicy wpłacili łącznie około 0,4 mld zł. Bardzo udany listopad oraz grudzień na rynkach akcji zachęciły jednak inwestorów także do podjęcia większego ryzyka i zakupu jednostek funduszy akcji. Trafiło do nich razem ponad 215 mln zł. Niestety, znów nie oznacza to, że pieniądze trafiły na warszawską giełdę, która była jednym z najsilniejszych rynków pod koniec roku. Z funduszy akcji polskich klienci raczej wycofywali kapitał – saldo sprzedaży było 78 mln zł na minusie. Krajowi inwestorzy stawiali na akcje zagraniczne, w których ulokowali blisko 256 mln zł. Mimo perturbacji z marca rok 2020 branża TFI zamyka z saldem sprzedaży w wysokości 0,7 mld zł.