Kontynuacja przeceny w USA

Nasdaq Composite zaczął środową sesję od spadku o 1 proc., po tym jak we wtorek spadł o 0,5 proc.

Aktualizacja: 24.02.2021 16:15 Publikacja: 24.02.2021 16:12

Kontynuacja przeceny w USA

Foto: AFP

Jego spadek z poniedziałku i wtorku sięgnął 3 proc. Wyprzedaż akcji spółek technologicznych była kontynuowana, choć we wtorek nieco wyhamowała, po tym jak Jerome Powell, szef Fedu, uspokajał podczas przesłuchania w Kongresie, że inflacja nie jest obecnie dużym zagrożeniem, a Rezerwa Federalna będzie kontynuowała dotychczasową politykę. Obawy inwestorów przed inflacją, rosnącymi rentownościami obligacji i odchodzeniem od luźnej polityki pieniężnej jeszcze więc nie zniknęły. I co jakiś czas mogą znów się objawiać na rynkach.

Słowa Powella jak na razie w bardzo małym stopniu wpłynęły na rynek długu. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich wynosiła w środę po południu 1,42 proc. i była tylko o 4 pb wyższa niż dzień wcześniej. Od początku lutego wzrosła o 32 pb, a od początku roku o prawie 55 pb i znalazła się najwyżej od lutego 2020 r. Jej powrót do poziomu takiego jak przed pandemią jest m.in. wynikiem oczekiwań związanych z planowanym przez administrację Joe Bidena pakietem stymulacyjnym wartym 1,9 bln USD i z odmrażaniem gospodarki po pandemii. Dają o sobie znać również obawy przed możliwym przegrzaniem gospodarki i skokiem inflacji. (Inflacja konsumencka w USA jak na razie jednak mocno nie przyspieszyła. W styczniu pozostała na poziomie 1,4 proc. r./r., gdy rok wcześniej wynosiła 2,5 proc.).

„Przy rentownościach dziesięciolatek powyżej 1,4 proc. Powell będzie musiał wzmocnić przekaz w dwóch kwestiach: długiej drogi do normalizacji zastrzyków płynności i to, że ewentualne ograniczenie skupu aktywów będzie sygnalizowane na długo wcześniej. To wymaga bagatelizowania inflacji i stabilności finansowej. To trudne” - pisze „rynkowy guru” Mohamed El-Erian, doradca ekonomiczny Allianza.

Oczekiwania co do przyspieszenia wzrostu gospodarczego oraz inflacji w ostatnich tygodniach sprzyjały spółkom z tradycyjnych sektorów, a szkodziły wysoko wycenianym akcjom firm technologicznych. Indeks Nasdaq Composite zyskał od końca stycznia do środowego otwarcia tylko 3 proc., gdy indeks średnich spółek Russell 2000 wzrósł w tym czasie o prawie 8 proc. Czy jednak szybko rosnące rentowności obligacji nie doprowadzą do szerszego odpływu inwestorów z rynków akcji?

- Ryzykowne aktywa mogą tolerować wzrost rentowności obligacji, o ile jest on stopniowy i powolny - twierdzi Charles Diebel, szef działu rynku długu w Mediolanum International Fund.

„Odbicie się realnych stóp procentowych i spreadów kredytowych będzie sygnałem końca płynnościowego „korzystnego wiatru”. Nie oznacza to dużego pogorszenia warunków, ale zmieni się charakter hossy” - piszą analitycy UBS. Ich zdaniem, zwyżki na rynkach akcji będą w mniejszym stopniu napędzane płynnością, a w większym wzrostem gospodarczym i wynikami spółek.

Jego spadek z poniedziałku i wtorku sięgnął 3 proc. Wyprzedaż akcji spółek technologicznych była kontynuowana, choć we wtorek nieco wyhamowała, po tym jak Jerome Powell, szef Fedu, uspokajał podczas przesłuchania w Kongresie, że inflacja nie jest obecnie dużym zagrożeniem, a Rezerwa Federalna będzie kontynuowała dotychczasową politykę. Obawy inwestorów przed inflacją, rosnącymi rentownościami obligacji i odchodzeniem od luźnej polityki pieniężnej jeszcze więc nie zniknęły. I co jakiś czas mogą znów się objawiać na rynkach.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Izraelski atak odwetowy zamieszał na rynkach
Giełda
Więcej niespodzianek w wynikach giełdowych firm
Giełda
Wiemy, które firmy audytorskie rozdają karty na giełdzie
Giełda
Świetny kwartał funduszy inwestycyjnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Giełda
Spółki giełdowe potrzebują nowoczesnego HR