WIG20 od samego początku sesji świecił na zielono, a byki kontynuowały jazdę w górę do końca sesji. W efekcie, indeks zakończył dzień na poziomie 1947 pkt., co oznacza wzrost o 3,05 proc. Tak wysoko największe spółki nie zamknęły się od końca lutego. Motorem napędowym było Dino, którego akcje zdrożały o ponad 6 proc. Z kolei o ponad 5 proc. wzrosły notowania Lotosu, CCC, CD Projektu i KGHM. Większość spółek znalazła się nad kreską, za wyjątkiem Orange i Asseco Poland.

W gronie średnich spółek dobrze radziły sobie banki. Liderem wzrostów był mBank, a tuż za nim znalazło się Millenium. Notowania tych spółek wzrosły odpowiednio 8,5 proc. i 7 proc. mWIG40 zyskał 1,6 proc.

Najskromniejszy wynik udało się wypracować bykom w przypadku sWIG80. Już na półmetku sesji popyt miał problemy z przezwyciężeniem podaży i indeks na krótko zszedł pod kreskę. Ostatecznie małe spółki zyskały 0,45 proc.

Dobre nastroje panowały na szerokim rynku, a WIG wzrósł w piątek o 2,5 proc. Dwucyfrowy wzrost odnotowało Monnari, Otmuchów i Capital Park. Na małej giełdzie, pierwsza połowa sesji odbyła się w atmosferze spadków. Jednak ostatecznie NCIndex zyskał 0,55 proc. Najjaśniej świecił Codeaddict, który dzięki umowie z PlayWay, który wesprze go w produkcji, dystrybucji i wydawaniu gier komputerowych, zdrożał o ponad 50 proc. Ponadto PlayWay nabędzie 25 proc. udziałów Codeaddict.

W Europie żaden inny indeks nie zyskał ponad 3 proc., tak jak polskie blue chips. Dax wzrósł o skromne 0,1 proc., CAC40 o 0,4 proc., a FTSE MIB o 0,6 proc. Warto zwrócić uwagę, że wzrosty w Warszawie nasiliły się, gdy do gry weszli Amerykanie. Sesja na Wall Street rozpoczęła się od wzrostów i S&P 500 zyskiwał 0,7 proc.