Kolejny dzień na GPW na sporym plusie

Mimo problemów piątek zakończył się zwycięstwem byków. WIG20 piątą sesję z rzędu skończył na plusie i był w gronie liderów pod względem wzrostów wśród indeksów w Europie.

Aktualizacja: 06.11.2020 18:54 Publikacja: 06.11.2020 18:51

Kolejny dzień na GPW na sporym plusie

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Początek piątkowego handlu dawał nadzieje na pozytywne zakończenie dnia i tygodnia, bowiem WIG20 rósł o około 0,4 proc. Jednak siła popytu słabła i po kilku godzinach indeks największych spółek zszedł pod kreskę. Kiedy do gry weszli Amerykanie, ponownie byki odzyskały wigor. Kupujący z Wall Street skupili się m.in. na polskich aktywach, pomijając przy tym swoje akcje, bowiem S&P 500 oraz Nasdaq na początku sesji zniżkowały. WIG20 na krótko pokonał nawet barierę 1700 pkt. W ostatnim czasie na rynkach inwestorzy szybko przechodzą od paniki do euforii. Przypomnijmy, że tydzień wcześniej WIG20 po pięciu spadkowych sesjach z rzędu na krótko zszedł poniżej 1500 pkt.

Ostatecznie blue chips zamknęły się na poziomie 1697 pkt, co oznacza wzrost o 1,6 proc. Motorem napędowym było Dino. Sieć sklepów odnotowała w III kwartale solidny wzrost przychodów i zysków, co zachęciło inwestorów. Akcje Dino drożały o blisko 12 proc., do najwyższego poziomu w historii. Swoją cegiełkę dołożyły również największe spółki z warszawskiego parkietu. Notowania Allegro i CD Projektu wzrosły odpowiednio o 5,2 proc. i 3,2 proc. 

Średnie spółki przez większą część sesji świeciły na czerwono, jednak udało się zakończyć dzień ze wzrostem o 0,6 proc. Najmocniej drożały spółki z sektora medycznego, takie jak Celon Pharma, Mabion i Mercator Medical.

Jedynie sWIG80 ani na chwilę nie poddał się podaży i ostatecznie wzrósł o 1,6 proc. Najlepszą spółką był Oncoarendi Therapeutics, który zdrożał najmocniej wśród spółek z głównego parkietu GPW. Spółka podpisała z Galapagos umowę o wartości 1,5 mld zł, która jest rekordową w polskim sektorze biotechnologicznym. Notowania Oncoarendi wystrzeliły w górę o ponad 200 proc.

Polskie blue chips były jednymi z liderów pod względem wzrostów wśród innych giełd w Europie, gdzie dominowały gorsze nastroje. Pod koniec sesji niemiecki DAX tracił 0,4 proc., a francuski CAC40 spadał o 0,3 proc.

W piątek złoty umacniał się wobec głównych walut. Wobec euro drożał o ponad 0,7 proc., do 3,79 zł, a wobec euro o 0,3 proc., do 4,51 zł.

Początek piątkowego handlu dawał nadzieje na pozytywne zakończenie dnia i tygodnia, bowiem WIG20 rósł o około 0,4 proc. Jednak siła popytu słabła i po kilku godzinach indeks największych spółek zszedł pod kreskę. Kiedy do gry weszli Amerykanie, ponownie byki odzyskały wigor. Kupujący z Wall Street skupili się m.in. na polskich aktywach, pomijając przy tym swoje akcje, bowiem S&P 500 oraz Nasdaq na początku sesji zniżkowały. WIG20 na krótko pokonał nawet barierę 1700 pkt. W ostatnim czasie na rynkach inwestorzy szybko przechodzą od paniki do euforii. Przypomnijmy, że tydzień wcześniej WIG20 po pięciu spadkowych sesjach z rzędu na krótko zszedł poniżej 1500 pkt.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Giełda
Firma Donalda Trumpa jest już spółką memiczną. Kapitalizacja przekroczyła 9 mld dol.
Giełda
Tomasz Bardziłowski oficjalnie prezesem GPW
Giełda
Na GPW pachnie zbliżającymi się świętami
Giełda
Dobry prognostyk dla hossy
Giełda
Trudno nadążyć za hossą