- Patrząc na doświadczenia Izraela czy też Korei wydaje się, że rok - półtora to będzie okres przebudowy portfeli oraz poznawania się z nowymi inwestorami. Potem, patrząc pod względem fundamentalnym, wydaje się, że przeważać będą pozytywne czynniki. Będziemy mieli lepszy dostęp do inwestorów, wyższe wyceny oraz wyższe obroty – twierdzi Marek Dietl, prezes GPW.

Analitycy już wcześniej wskazywali, że ewentualnymi wygranymi awansu Polski do grona rynków rozwiniętych będą przede wszystkim największe spółki. Podobnego efektu, przynajmniej na początku spodziewają się także przedstawiciele giełdy. – Na początku może nastąpić rozwarstwienie. Najpierw to wyceny największych spółek powinny pójść w górę. Wydaje się, że w dłuższym terminie powinien na tym skorzystać również szeroki rynek – uważa Jacek Fotek, wiceprezes GPW.

Giełda nie zamierza jednak żyć tylko awansem do grona rynków rozwiniętych. Jednocześnie w planach jest realizacja inicjatyw strategicznych ogłoszonych w zaktualizowanej strategii. – W tym roku chcemy uruchomić jedną z naszych inicjatyw. Będzie się to odbywało w warunkach rosnącej konkurencji. Nasze działania są tak zaplanowane, aby tej konkurencji sprostać – podkreśla Dietl.