W czwartek odbyło się burzliwe, jak zwykle ostatnio, posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego. Dorota Gardias przewodnicząca Forum Związków Zawodowych i przez ostatni rok przewodnicząca RDS zadeklarowała, że zgodnie z przepisami jej kadencja kończy się 23 października 2019 r. Nie wiadomo jednak czy Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP, przejmie po niej przewodnictwo w Radzie, tak jak wcześniej planowano. Dużo zależy od opinii Kancelarii Prezydenta RP, do której już ponad miesiąc temu trafiło pytanie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
– Podporządkujemy się wskazówkom Pana Prezydenta w tej sprawie – deklaruje Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP. – Jeśli jednak nie dostaniemy odpowiedzi na nasze pytania to skierujemy sprawę do sądu o ustalenie interpretacji ustawy o RDS.
Czytaj także: Rada Dialogu Społecznego przechodzi poważny kryzys
Chodzi o rozstrzygnięcie sporu pomiędzy organizacjami pracodawców w kwestii wskazania przewodniczącego RDS. Cztery organizacje obecne w RDS od momentu jej powstania w 2015 r.: Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy RP, BCC i Związek Rzemiosła Polskiego stoją na stanowisku, że wystarczy do tego zwykła większość. Z kolei ZPP, który wszedł do RDS w ostatnich miesiącach twierdzi, że w tym zakresie potrzebna jest jednomyślność. A tej właśnie nie ma.
Równolegle ZPP i NSZZ Solidarność domagają się złożenia oświadczeń lustracyjnych przez wszystkich członków RDS.