Gigantyczny An-225 wylądował na Okęciu z maseczkami

Lądowanie kolosa ściągnęło na Okęcie tłumy fanów. Policja była wyrozumiała.

Aktualizacja: 15.04.2020 05:59 Publikacja: 14.04.2020 19:26

Foto: AFP

Największy samolot transportowy świata z 7 milionami maseczek typu P2, kilkuset tysiącami kombinezonów ochronnych i taką samą ilością przyłbic wylądował we wtorek o 9.57 na lotnisku Okęcie w Warszawie. Wyleciał z Chin z lotniska koło Pekinu, w poniedziałek wylądował w Kazachstanie, gdzie uzupełnił paliwo, po czym w nocy (według czasu polskiego) wystartował w kierunku Polski.

Transport na zlecenie Kancelarii Premiera przygotowały spółki KGHM Polska Miedź i Lotos. To już drugi ładunek zlecony przez miedziowego giganta. Pierwszy samolot wylądował 26 marca.

– Łączna wartość materiałów medycznych, których zakup zorganizowaliśmy, to już około 15 milionów dolarów – mówi prezes spółki Marcin Chludziński.

Gratka dla fanów

Sprzęt potrzebny do walki z koronawirusem ma trafić głównie do lekarzy i pracowników medycznych. Premier Mateusz Morawiecki zdradził, że zakup nie był łatwy z powodu niedoboru materiałów na świecie.

– To, że samolot mógł przylecieć właśnie do Polski, poprzedziły długie godziny negocjacji – przyznał premier. Z kolei Donald Tusk skomentował w mediach społcznościowych sprawę krótko: "Jeszcze nigdy tak wielki samolot nie dostarczył tak wiele maseczek tak nielicznym."

Nie to wzbudziło jednak ogromne zainteresowanie gapiów, którzy licznie przybyli w okolice Okęcia, lecz latający kolos – An-225 Mrija. Ta radziecka maszyna została wyprodukowana tylko w jednym egzemplarzu pod koniec lat 80. XX wieku. Od 2001 r. samolot jest używany komercyjnie przez ukraińskie linie Antonov Airlines do transportu ciężkich ładunków. W Polsce samolot był wcześniej dwa razy – ostatnio 15 lat temu.

Chociaż transmisję z wydarzenia można było obserwować na bieżąco, bo port lotniczy udostępnił ją na Facebooku, to mimo apeli o niewychodzenie z domu setki fanów lotnictwa przyjechały do Warszawy, żeby na własne oczy zobaczyć, jak ląduje największy samolot świata. Parkowali samochody, gdzie tylko się dało – na ulicach, trawnikach, pobliskich parkingach przy supermarketach, wiadukcie, a w okolicy ścieżki schodzenia samolotu na pas startowy lotniska zajęli nawet prawy pas autostrady, tzw. południowej obwodnicy stolicy. Utworzył się wielki korek pomiędzy Portem Lotniczym Chopina a lotniskiem Cargo.

– Sądząc po rejestracjach aut, mniej więcej połowa ludzi przyjechała z kraju, nawet z odległych województw, jak np. z Dolnego Śląska. Z rozmów wynikało, że niektórzy jeżdżą po całej Europie, by zobaczyć takie lądowania. Byli też obcokrajowcy, słyszałem, jak wymieniali uwagi po angielsku – opowiada nasz rozmówca, który obserwował lądowanie maszyny.

Wielu pasjonatów lotnictwa zjawiło się na kilka godzin przed lądowaniem, nie mieli noclegów, więc koczowali w samochodach, czekając do rana. Niektórzy wyposażeni w profesjonalne aparaty do robienia zdjęć stali przy ogrodzeniu lotniska i pasie autostrady.

Jeden mandat

Policjantów najwyraźniej zaskoczyło tak ogromne zainteresowanie – nie nadążali ze zwracaniem uwagi o zakazie parkowania. Przez głośniki nawoływali, żeby się rozejść, sugerując, że osoby, które się nie podporządkują, mogą być namierzane po lokalizacji telefonów komórkowych – jednak apele nikogo nie wystraszyły. Ludzie co najwyżej zmieniali miejsce. Większość nie miała na twarzach maseczek.

– Jest nas mało, a tu mamy największy air show w czasach koronawirusa – mówił jeden z policjantów.

Mrija, czyli po ukraińsku „marzenie”, zrobiła ogromne wrażenie na fanach. Samolot zniżył się do pasa, przeleciał, jakby miał usiąść, ale nie osiadł, tylko odszedł na drugi krąg.

– Załoga najpewniej, widząc tłumy, zrobiła ludziom frajdę. Antonov zakołysał skrzydłami, przesyłając tak pozdrowienia dla fanów. Ludzie byli zachwyceni, rozległy się oklaski – opowiada nasz rozmówca.

W kulminacyjnym momencie największy tłum zgrupował się między autostradą a ogrodzeniem lotniska, na ścieżce schodzenia samolotu. – Mogło tam być co najmniej tysiąc osób – szacuje obserwator.

Policja potraktowała gapiów wyjątkowo łagodnie. Być może dlatego, że nie mogła nadążyć z karaniem mandatami wszystkich, którzy zaparkowali w niedozwolonych miejscach.

– Skontrolowaliśmy te osoby, ale nie stwierdziliśmy złamania przepisów z rozporządzenia ministra zdrowia, który mówi, że można przemieszczać się do pracy czy też w ramach zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego. Każdy zatrzymał się tylko na chwilkę, by po drodze popatrzeć – zapewnia nas sierż. Karol Cebula z komisariatu III w Warszawie.

Jedyny mandat otrzymał kierowca, również z grupy gapiów, który zablokował wjazd do Cargo.

Największy samolot transportowy świata z 7 milionami maseczek typu P2, kilkuset tysiącami kombinezonów ochronnych i taką samą ilością przyłbic wylądował we wtorek o 9.57 na lotnisku Okęcie w Warszawie. Wyleciał z Chin z lotniska koło Pekinu, w poniedziałek wylądował w Kazachstanie, gdzie uzupełnił paliwo, po czym w nocy (według czasu polskiego) wystartował w kierunku Polski.

Transport na zlecenie Kancelarii Premiera przygotowały spółki KGHM Polska Miedź i Lotos. To już drugi ładunek zlecony przez miedziowego giganta. Pierwszy samolot wylądował 26 marca.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej