Popyt na nowe kompetencje

Nowe technologie wymuszają zapotrzebowanie na nowe zawody. Gwałtownie rośnie popyt na specjalistów z dziedziny informatyki, programowania i teleinformatyki.

Publikacja: 06.09.2019 00:38

Popyt na informatyków, programistów będzie rósł – przekonywali uczestnicy dyskusji

Popyt na informatyków, programistów będzie rósł – przekonywali uczestnicy dyskusji

Foto: Fotorzepa/Tomasz Jodłowski

– Nowe technologie zmieniają nasze życie. Wkradł się w nie internet. I do życie zawodowego, i do osobistego. Mamy multimedia, które pozwalają odezwać się osobom, które w życiu codziennym by się nie odezwały. Zalewają nas informacje. Do sieci przeniosła się też przestępczość – mówiła Beata Ostrowska, członek prezydium zarządu Polskiego Towarzystwa Informatycznego.

Opowiadała o badaniu związanym z branżą IT, przeprowadzonym przez Uniwersytet Jagielloński. Chodziło o to, by zbadać, jakie są potrzeby kompetencyjne wśród przedsiębiorców. Badano też studentów. Pytano, jakie kompetencje będą w przyszłości potrzebne.

– To było jedno z największych takich badań przeprowadzonych ostatnio. Objęło przeszło 700 prezesów, menedżerów, dyrektorów IT – mówiła Beata Ostrowska. – Wśród najważniejszych trendów znalazły się big data, blockchain, internet rzeczy – wymieniała. I tłumaczyła, że przedsiębiorcy wyraźnie pokazują, iż te trendy będą w przyszłości bardzo ważne i kompetencje związane z nimi będą najbardziej pożądane. Najwięcej przedsiębiorców wskazywało przy tym, że najbardziej potrzebne będą kompetencje zawodowe związane z cyberbezpieczeństwem.

Firmy same kształcą informatyków

– Mamy ogromny boom na branżę IT – mówił Adam Kamiński, dyrektor do spraw rozwoju w klastrze technologicznym w Białymstoku, a także w Technikum Programistycznym InfoTech. Opowiadał, że w 2012 r. w Białymstoku został zrealizowany projekt unijny, którego celem było zorganizowanie klastra IT. To jednak jeszcze nie był ten moment. Po zakończeniu finansowania unijnego klaster się zatrzymał. W międzyczasie na świecie i w Polsce rozpoczął się boom na branżę IT. – W Białymstoku nagle pojawiło się – stworzyło się – 4 tys. programistów. Jeden programista tworzył wokół siebie dwa–trzy miejsca pracy towarzyszące i okazało się, że urosła tam puszcza krzemowa. Nastąpiła reaktywacja klastra IT. Okazało się, że szkoły średnie, odpowiednio zmodyfikowany program nauczania, to bardzo dobre miejsce, w którym można wykształcić dobrych deweloperów – mówił Adam Kamiński. – Firmy założyły własną szkołę informatyczną. Złożyło się na to sześć przedsiębiorstw. Jedna firma ogólnopolska, firmy lokalne i amerykańska, która ma oddział tylko w Polsce – opowiadał dyrektor.

– Kluczowe dla edukacji dziś jest kształcenie ludzi według zapotrzebowania rynku, pod kątem kompetencji, które są poszukiwane przez pracodawców. Nie możemy sobie kształcić według własnego widzimisię – mówił Adam Tomaszewski, dyrektor zespołu szkół technicznych i ogólnokształcących w Jarosławiu. Opowiadał o zapotrzebowaniu na specjalistów w nowym zawodzie, jakim jest technik programista. Do tej pory szkoły kształciły techników informatyków. Teraz z tej grupy wydzielono programistów. Bo takie jest zapotrzebowanie rynku. Grupę tę uzupełnia technik branży teleinformatycznej.

Informatycy na wagę złota

– Popyt na informatyków, programistów będzie rósł, to nie ulega wątpliwości – mówił Michał Moskal, przewodniczący rady fundacji w Fundacji Alumni NZS, radny warszawskiej dzielnicy Żoliborz. Ale to nie wszystko. Przekonywał, że kompetencje cyfrowe to coś, co dziś dotyczy każdego człowieka osobiście, prywatnie, ale też zawodowo.

– W tym roku, w pierwszym kwartale, po raz pierwszy wydatki na reklamę w internecie przewyższyły wydatki na reklamę w telewizji. W całym torcie reklamowym wydatki na internet przekroczyły 43 proc. To ogromna kwota. I osoby, które pracują w marketingu, muszą mieć kompetencje do tego, by to obsługiwać. Niekoniecznie muszą być programistami, ale muszą wiedzieć, jak to wszystko działa – tłumaczył.

Opowiadał, że może być tak, że na komisariat policji przyjdzie człowiek, który zgłosi kradzież magicznego miecza w internecie. – Policjant w wieku 40–50 lat, który mało czasu spędził na pracy przy komputerze, może go potraktować jak wariata. Tymczasem taki miecz może być wart 10–20 tys. zł i jego kradzież może być przestępstwem – mówił Michał Moskal. – Czy policjant musi być informatykiem? Nie musi, ale musi rozumieć takie sytuacje. Mówił też, że w Warszawie przy Wojskowej Akademii Technicznej zostało otwarte wojskowe techniku informatyczne. – To pokazuje, że zapotrzebowanie na informatyków jest powszechne, w ogromnej liczbie branż i firm. I będzie rosło – tłumaczył.

- Partnerem relacji jest Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji

– Nowe technologie zmieniają nasze życie. Wkradł się w nie internet. I do życie zawodowego, i do osobistego. Mamy multimedia, które pozwalają odezwać się osobom, które w życiu codziennym by się nie odezwały. Zalewają nas informacje. Do sieci przeniosła się też przestępczość – mówiła Beata Ostrowska, członek prezydium zarządu Polskiego Towarzystwa Informatycznego.

Opowiadała o badaniu związanym z branżą IT, przeprowadzonym przez Uniwersytet Jagielloński. Chodziło o to, by zbadać, jakie są potrzeby kompetencyjne wśród przedsiębiorców. Badano też studentów. Pytano, jakie kompetencje będą w przyszłości potrzebne.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Smart city to również elektromobilność
ROZMOWA
Ponichtera: Innowacje w centrach danych dla zrównoważonego rozwoju
Interview
Ponichtera: Innovation in data centres for sustainable development
Studio „Rzeczpospolitej”
Białkowski: Zdrowa Firma to wsparcie dla pracodawców w pozyskaniu i utrzymaniu najlepszych pracowników
ROZMOWA
Jamiołkowski: Szczególny moment transformacji branży tytoniowej