Oszuści żądają wpłat za ochronę logo

Firmy otrzymują wezwania do zapłaty związanej z prawami własności przemysłowej. Wpłata nie daje jednak żadnych uprawnień.

Aktualizacja: 28.12.2017 08:38 Publikacja: 28.12.2017 07:31

Oszuści żądają wpłat za ochronę logo

Foto: 123RF

Urząd Patentowy na swojej stronie ostrzega czerwonym drukiem przed firmami, „które proponują wpisy do rejestru znaków towarowych, wynalazków, wzorów przemysłowych i wzorów użytkowych, żądając wpłaty określonej kwoty na wskazane w wezwaniu lub na fakturze konto".

Wymienione są ich nazwy– wszystkie łudząco podobne do nazwy Urząd Patentowy RP. Mają przekonać adresata, że nadawca naprawdę zajmuje się ochroną własności przemysłowej. Ich oferta obejmuje jednak tylko wpis do prywatnej bazy danych lub rejestru firmy.

– Przedsiębiorcy nie mają żadnych korzyści z bycia zarejestrowanym w tego rodzaju prywatnych bazach – zauważa radca prawny Marek Rumak z kancelarii Affre i Wspólnicy.

Tymczasem wskazane w pismach opłaty za usługę wahają się od ok. 900 zł do ponad 1000 euro (zależnie od tego, czy są sformułowane po polsku czy po angielsku).

Bezsilność państwa

Dostępna na stronie lista firm wysyłających tego typu oferty obejmuje podmioty, o jakich informacje powziął Urząd Patentowy RP, choć to pewnie nie wszystkie działające na rynku.

– Na tej podstawie można oszacować skalę zjawiska – mówi Adam Taukert, rzecznik prasowy UP. – W 2017 r. wpłynęło do urzędu 12 zapytań od podmiotów chcących wyjaśnić status otrzymanych faktur za rzekomą ochronę znaków towarowych oraz 20 zapytań od organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości prowadzących postępowania w wymienionych sprawach. Liczba zapytań w sprawach rzekomych faktur utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie.

Najstarsze dostępne na stronie pisma datowane są na 2013 r., proceder trwa więc od lat. Urząd złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na usiłowaniu oszustwa z art. 286 § 1 kodeksu karnego. Urząd Patentowy wezwał też te firmy do zaprzestania używania w obrocie oznaczeń graficznych łudząco podobnych do logo UP RP. Doniesienia o takich pismach wciąż jednak napływają.

Śledczy nie widzą problemu

– Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, bo w jej ocenie działanie polegające na rozsyłaniu przez firmę pism zawierających ofertę publikacji za opłatą nowo zarejestrowanych znaków towarowych w bazie prowadzonej przez tę firmę nie spełnia znamion czynu zabronionego – wskazuje Adam Taukert.

– Przedsiębiorcy mają raczej małe szanse na zwrot pieniędzy – ocenia Marek Rumak. I wskazuje, że żadna z tych firm nie podszywa się wprost pod Urząd Patentowy, choć ich nazwy nawiązują do praw własności przemysłowej. W samych wezwaniach właściwie zawsze jest informacja, iż wpis do danego rejestru nie ma wpływu na ochronę udzieloną przez UP.

Trudno o zwrot

Informacja ta jednak zwykle dodana jest małym drukiem. Czasem do pisma załącza się regulamin usługi. Niemal zawsze wniesienie opłaty jest traktowane jak przyjęcie oferty. Jedna z firm oferuje przysłanie dokumentów potrzebnych do złożenia wniosku o przedłużenie ochrony znaku. Inne piszą, że opłata jest wnoszona za odnowienie znaku. Jeszcze inna firma ostrzega przed... fałszywymi ofertami konkurencji i zachęca to dokładnego czytania pism.

– Można uznać, że opłata ma charakter dobrowolny – tłumaczy Marek Rumak. – Żerują na braku czujności właścicieli praw własności przemysłowej. Pełnomocnicy powinni ostrzegać klientów, aby nie płacili żadnych faktur oprócz tych zatwierdzonych przez nich – dodaje prawnik.

Jedynie wpłata na konto UP zapewnia wiążącą ochronę praw własności intelektualnej. Urząd nie wysyła zawiadomień o zbliżającym się terminie wygaśnięcia prawa ochronnego. Posiadacz prawa musi sam o tym pamiętać. Może też zlecić kancelarii rzeczników patentowych usługę tzw. dozorowania terminu. UP RP prowadzi prace przygotowawcze do wprowadzenia automatycznego systemu powiadomień o terminach w ramach nowej platformy usług elektronicznych Urzędu Patentowego RP. Będzie je można generować elektronicznie (sms, e-mail), nie powiększając znacząco kosztów.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: szymon.cydzik@rp.pl

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego