Spór dotyczył kary za nieprawidłowe oznakowanie mrożonej ryby. Kłopoty spółki zaczęły się po kontroli inspektorów Wojewódzkiego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno- Spożywczych. Mieli oni sprawdzić jakość handlową przetworów rybnych.
W trakcie działań kontrolnych pobrali do oceny oznakowania próbki dorsza z Pacyfiku, konkretnie indywidualnie mrożonych polędwiczek z filetów. Na opakowaniu była podana data produkcji, mrożenia oraz minimalnej trwałości.
Cztery błędy
Kontrolerzy stwierdzili nieprawidłowości w oznakowaniu opakowań jednostkowych dorsza. Konkretnie chodziło o cztery błędy. Po pierwsze wytknęli, że spółka nie podała w nazwie wyrobu informacji o sposobie przetwarzania tj., że jest glazurowany. Po drugie ich zdaniem zamieściła niejasną, dezinformującą konsumenta informację co do wody użytej do wytworzenia produktu, tj. w wykazie składników wymieniono wodę stanowiącą glazurę.
Nie wykazano zaś wody dodanej do ryby wraz z zastosowanymi polifosforanami. Kolejne naruszenia to podanie w oznakowaniu podwójnej masy netto, tj.: ryby z glazurą (5 kg) oraz bez glazury (3,75 kg) oraz niepełnych danych identyfikujących producenta.
Wojewódzki inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, nakazał spółce zmienić oznakowanie – ta decyzja stała się ostateczna. Następnie wydał też decyzję wymierzającą karę 2 tys. zł za wprowadzenie do obrotu artukułu spożywczego o niewłaściwej jakości handlowej.