Gwarancja bankowa może być instrumentem dobrze chroniącym sprzedającego lub usługodawcę, gdy musi on zgodzić się na odroczenie terminu zapłaty na rzecz swojego kontrahenta. A w warunkach współczesnych transakcji handlowych wcale nie jest to rzadkie zjawisko. Tam, gdzie na rynku występuje duża konkurencja, mamy wielu wytwórców lub dostawców podobnych wyrobów, o zawarciu transakcji i wyborze właśnie tego jednego oferenta mogą decydować szczegóły. Nie tylko więc cena produktu będzie odgrywać rolę, ale także jego jakość, sposób opakowania, warunki i termin dostawy, warunki gwarancji oraz warunki i termin płatności. Z punktu widzenia kupującego (zamawiającego usługę) im później będzie mógł zapłacić (bez ponoszenia kosztów odsetek), tym lepiej. Oczywiście z punktu widzenia sprzedającego sprawa wygląda całkowicie odmiennie.
Ograniczyć ryzyko
Jeżeli jednak nie ma on szans na to, aby wynegocjować szybszy termin zapłaty, to powinien przynajmniej zadbać o swoje interesy i w jak największym stopniu ograniczyć bądź niemal całkowicie wyeliminować ryzyko nieuczciwości lub niewypłacalności kontrahenta. Nie ma zresztą większego praktycznego znaczenia, czy brak płatności po jego stronie będzie wynikał z zaniedbania, nieuczciwości, czy po prostu biznesowego pecha do nieudanych interesów i w konsekwencji upadłości.
Sposobów ograniczania i eliminowania ryzyka związanego z kredytem kupieckim jest wiele. Wybór konkretnej metody zależy od warunków danej transakcji, oceny skali ryzyka. Należy brać pod uwagę kraj i ryzyko polityczno-gospodarcze kraju kontrahenta, jego kondycję i poziom zaufania, jakim go darzymy, wartość danej transakcji na tle obrotów przedsiębiorstwa i wreszcie koszty samego zabezpieczenia. Przykładowo można wskazać – z pełną świadomością, że nie do każdej operacji każdy z tych typów pasuje – zabezpieczenie poprzez weksle, w tym z awalem innego podmiotu (np. banku), zastosowanie inkasa dokumentowego, akredytywy dokumentowej lub akredytywy typu standby. W grę może wchodzić faktoring albo ubezpieczenie przyszłych należności. To jednak też nie wszystko. Strony mogą także ustalić, że wykorzystana zostanie gwarancja bankowa.
Ochrona sprzedającego
W przypadku scharakteryzowanym powyżej gwarancja banku zostanie wystawiona na zlecenie kupującego (świadczeniobiorcy) na rzecz sprzedającego lub świadczeniodawcy. Chodzi więc o zabezpieczenie interesów tej strony, która godzi się dostarczyć towar lub wykonać usługę przy jednoczesnym odroczeniu płatności. Bank staje się gwarantem tej późniejszej zapłaty. I to jest właśnie treścią tego zobowiązania. Warto zauważyć, że przy gwarancji bank nie jest aktywną stroną transakcji. Nie bierze udziału w samym rozliczeniu. To powinno zostać dokonane bezpośrednio pomiędzy stronami w dniu wynikającym z kontraktu (faktury).
Rola gwaranta rozpoczyna się dopiero wówczas, gdy zlecający nie wywiąże się ze swoich zobowiązań. W opisywanym przypadku nie zapłaci za dostarczony mu towar lub zrealizowaną usługę. W tej sytuacji beneficjent gwarancji ma prawo wystąpić z żądaniem zapłaty na jego rzecz. Chociaż na świecie można spotkać się gwarancjami bezwarunkowymi, to zwykle będą one obarczone pewnymi warunkami. Szczególnie w opisanych tutaj przypadkach. Chodzi o to, aby bank mógł zweryfikować, czy brak zapłaty po stronie jego klienta nie był uzasadniony. Innymi słowy sprzedający lub świadczeniodawca powinni wykazać, że prawidłowo wykonali swoją część kontraktu i wynagrodzenie naprawdę im się należy. Tej weryfikacji zwykle dokonuje się na podstawie odpowiednich dokumentów (np. gdy przedmiotem umowy miała być dostawa towarów dokumentów, które dowodzą, że towar został wytworzony i dostarczony do określonego miejsca).