Ministerstwo Finansów po raz pierwszy odniosło się do opisywanej w mediach prowokacji Urzędu Skarbowego w Bartoszycach wobec mechanika z pobliskiej miejscowości. Naczelnik urzędu stracił stanowisko, a szef skarbówki wysłał do urzędników pismo z wytycznymi, by ich działania były proporcjonalne do nieprawidłowości.
Chodzi o sprawę, w której dwie „klientki" w listopadzie 2017 r. poprosiły mechanika o pomoc przy zmianie żarówki, choć zakład był już tego dnia zamknięty. Kobiety okazały się pracownicami urzędu skarbowego. Mechanik wpadł w tarapaty, ponieważ zainstalował w samochodzie własną używaną żarówkę (zakład nie świadczył tego typu usług), za co wziął 10 zł i nie wydał paragonu. Odmówił przyjęcia mandatu, więc sprawa trafiła do sądu.
Czytaj też:
Prowokacja z żarówką. Naczelniczka zrezygnowała ze stanowiska
Chciały ukarać mechanika, który im pomógł. Teraz dostaną mandat?