Szykują się zmiany w przepisach dotyczących umów o roboty budowlane. Propozycje modyfikacji zawiera pakiet Morawieckiego, który we wtorek przyjął rząd. Jego pełna nazwa to: „O zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia dochodzenia wierzytelności".
Celem projektu jest przeciwdziałanie zatorom płatniczym na rynku, kiedy duże spółki występujące w roli generalnego wykonawcy zatrudniają na budowie małe i średnie firmy, a następnie nie płacą im za wykonaną pracę. Nierzadko prowadzi to do ich upadłości. O skali zjawiska świadczy m.in. bogate orzecznictwo.
By uniknąć takich sytuacji, rząd chce zmodyfikować art. 6471 kodeksu cywilnego. Przepis dotyczy umów o roboty budowlane. Projekt zmian przewiduje, że wykonawca robót budowlanych może wykonać swoją pracę osobiście lub przy pomocy innych osób (podwykonawców) bez zgody inwestora. Dziś taka zgoda jest niezbędna.
W zamian za to inwestor i wykonawca będą w formie odrębnej umowy określać szczegółowy zakres robót, których podejmie się podwykonawca. Musi być ona zawarta w formie pisemnej, inaczej będzie nieważna.
Taką umowę można zawrzeć razem z umową o roboty budowlane albo później, gdy już firma podwykonawcza zacznie pracę na budowie. Projekt przewiduje, że zawarcie takiej umowy będzie równoznaczne z udzieleniem domniemanej zgody przez inwestora na wykonanie konkretnych robót przez danego podwykonawcę. Ponadto ma skutkować solidarną odpowiedzialnością inwestora i wykonawcy za zapłatę wynagrodzenia firmie podwykonawczej.