Krajowa Izba Odwoławcza ma już 10 lat

To niezręczne, że szefów Krajowej Izby Odwoławczej wskazuje prezes urzędu, którego decyzje KIO kontroluje.

Publikacja: 06.12.2017 06:46

Krajowa Izba Odwoławcza ma już 10 lat

Foto: 123RF

Przyznali to nieoficjalnie uczestnicy wtorkowej uroczystości z okazji 10-lecia KIO. Od tego czasu prezes Urzędu Zamówień Publicznych formalnie jest pracodawcą członków Izby. Mają wprawdzie niezależność orzeczniczą, ale woleliby unikać tej dwuznaczności. Jest na to szansa. Do końca roku resort infrastruktury czeka na pomysły ws. koncepcji nowego prawa zamówień publicznych. Mamy ją poznać na początku przyszłego roku. Czy KIO zyska w nim więcej niezależności?

– Za wcześnie przesądzać – mówi „Rz" wiceminister rozwoju Mariusz Haładyj. Wcześniej zapewniał, że dziś nie sposób wyobrazić sobie systemu zamówień publicznych bez KIO, której autorytet jest niekwestionowany.

Izba za największy sukces uznaje wysoką sprawność postępowania. Średni termin badania odwołań to 14 dni.

– Jesteśmy najszybszym w Europie sądem badającym odwołania w zamówieniach publicznych – mówiła prezes KIO Małgorzata Rakowska.

– Szybkość postępowania jest istotna, ale jego efektywność także, a między tymi wartościami musi być balans – dodał Haładyj. Widzi też pole do dyskusji o wysokości wpisów do KIO.

Poziom orzecznictwa KIO chwalił wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.

– Uzasadnienia orzeczeń najwidoczniej spełniają swoją funkcję. Odwołań do sądu jest tylko ok. 140 rocznie. Większość sądy oddalają.

Jak mówił Piebiak, w porozumieniu z szefami KIO i UZP pracuje nad zmianą zasad odwoływania się do sądu od orzeczeń KIO. Dziś mogą trafiać do każdego z 45 sądów okręgowych. Planuje się wskazanie tylko sądu warszawskiego.

Małgorzata Stręciwilk, prezes UZP, uważa, że udało się spełnić podstawowy zamysł ustawodawcy, który przed dziesięciu laty postanowił zastąpić doraźnie powoływane kolegia arbitrów profesjonalną instytucją.

– Osiągnięto jednolitość orzeczniczą – oceniła.

– Po czymś na kształt sądu polubownego mamy organ, który przypomina sąd ostateczny – podsumował prezes Rady Zamówień Publicznych Janusz Niedziela. ©?

Przyznali to nieoficjalnie uczestnicy wtorkowej uroczystości z okazji 10-lecia KIO. Od tego czasu prezes Urzędu Zamówień Publicznych formalnie jest pracodawcą członków Izby. Mają wprawdzie niezależność orzeczniczą, ale woleliby unikać tej dwuznaczności. Jest na to szansa. Do końca roku resort infrastruktury czeka na pomysły ws. koncepcji nowego prawa zamówień publicznych. Mamy ją poznać na początku przyszłego roku. Czy KIO zyska w nim więcej niezależności?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona