Trybunał zajmował się sprawą niemieckiej spółki Coty, która prowadzi sprzedaż luksusowych artykułów kosmetycznych.
Aby chronić luksusowy wizerunek towarów firma sprzedaje artykuły niektórych ze swych marek za pośrednictwem sieci dystrybucji selektywnej, a mianowicie poprzez autoryzowanych dystrybutorów. Lokale handlowe tych dystrybutorów muszą spełniać szereg wymogów dotyczących otoczenia, wyposażenia i wystroju. Autoryzowani dystrybutorzy są też uprawnieni do sprzedaży wskazanych towarów przez Internet, pod warunkiem że posługują się przy tym własną witryną elektroniczną lub korzystają z nieautoryzowanych platform należących do osób trzecich, jeżeli ich zaangażowanie w sprzedaż nie jest widoczne dla konsumenta. Wyraźnie zakazuje się im natomiast prowadzenia sprzedaży towarów online za pośrednictwem platform należących do osób trzecich, które działają w sposób widoczny dla klientów. Na podstawie tego postanowienia Coty wytoczyła powództwo przeciwko jednemu ze swych autoryzowanych dystrybutorów, spółce Parfümerie Akzente, wnosząc o zakazanie dystrybucji towarów spółki Coty za pośrednictwem platformy „amazon.de".
Wyższy Sąd Regionalny we Frankfucie nad Menem miał jednak wątpliwość, czy takie postanowienie umowne jest dopuszczalne w świetle prawa unijnego w dziedzinie konkurencji, i zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości o rozstrzygnięcie tej kwestii.
W ogłoszonym w środę wyroku Trybunał stwierdził, że ustanowiony w prawie Unii zakaz karteli nie sprzeciwia się postanowieniu umownemu, które zakazuje autoryzowanym dystrybutorom działającym w ramach systemu dystrybucji selektywnej artykułów luksusowych, służącego głównie zapewnieniu luksusowego wizerunku takich towarów, korzystania – w celu sprzedaży przez Internet wskazanych towarów, w sposób rozpoznawalny na zewnątrz – z platform należących do osób trzecich. Jak przy tym zaznaczono muszą zostać spełnione następujące warunki: po pierwsze, postanowienie to służy ochronie luksusowego wizerunku owych towarów, po drugie, jest ono ustalone w sposób jednolity i stosowane w sposób niedyskryminacyjny oraz jest ono proporcjonalne do realizowanego celu. Zadaniem niemieckiego sądu będzie więc ustalenie, czy warunki te są spełnione.
- Sporny zakaz włączania przedsiębiorstw trzecich w sprzedaż przez Internet w rozpoznawalny na zewnątrz sposób nie stanowi ani ograniczenia grupy klientów, ani ograniczenia biernej sprzedaży na rzecz konsumentów końcowych, które to ograniczenia z definicji nie mogą korzystać z wyłączenia grupowego ze względu na ryzyko wywierania przez nie poważnych skutków antykonkurencyjnych – wskazano w uzasadnieniu.